|
Rolnictwo to niestety ogromny problem, tym bardziej, że zabija po cichu i w sposób niewidoczny. Woda niby
czysta, ale życia w niej niewiele. U nas to i tak jeszcze jest nieźle.
W Bieszczadach nie ma rolnictwa a wody umarły.
Rolnictwo było za PRL-u, podobnie jak nie było drzew (przypominam tym ktorzy krzyczą że wszystko wycięte
lub wycinają) w okresie międzywojennym i powojennym.
Nie było oczyszczalni nie było wcale źle. Teraz wszystko czyste aż do bólu, ludzi coraz mniej i ....czysta woda,
kamienie. Presji żadnej, catch&release, ogarniczenia metod, ilościowe. Suma sumarum, gdyby nawet wody
zostawił w takim stanie jak są na 10-15lat to i tak nic się nie zmieni.
Jednym słowem globalna zmiana żeby nie napisać ...
|