|   | 
      
      To, co Lasy Państwowe nazywają pielęgnacją, jest raczej serią egzekucji świadomie wybranych 
 pojedynczych drzew o wymiarach pomnikowych. Pod piłami padają najstarsze i najbardziej wartościowe 
 stare drzewa - jodły, buki, jawory. W ten sposób Lasy Państwowe „chronią” się przed przekształceniem 
 tych terenów w rezerwaty czy parki narodowe. Poza Bieszczadami, dzieję się m.in. na terenie Pogórza 
 Przemyskiego. Niedługo rzeczywiście nie będzie tam czego chronić...To między innymi dlatego RDLP w 
 Krośnie nie jest objęta certyfikacją FSC. Co gorsza tak prowadzona gospodarka nie przynosi zysków i 
 wiele karpackich nadleśnictw jest permanentnie dotowana pieniędzmi z Funduszu Leśnego. Wielu 
 leśników zupełnie zapomniało o innych niż gospodarcza funkcjach lasu, które również są na trwale 
 wpisane do ustawy o lasach. 							 
			 |