f l y f i s h i n g . p l 2024.11.12
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Głowacica NIEpodległa. Autor: trouts master. Czas 2024-11-12 00:10:15.


poprzednia wiadomosc Odp: Esbecko, ubecka mafia w PZW? : : nadesłane przez mart123 (postów: 6138) dnia 2022-08-19 08:18:36 z *.ists.pl
  O jakiej pracy piszesz? Pracy w sensie pozytywnego efektu, zysku,
produktu, rozwoju dla kraju, naszej przyrody i wód? Co WP, PiS i
doczepione do nich SWP w tym sensie wypracowało?
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Esbecko, ubecka mafia w PZW? [2] 19.08 09:25
 
O jakiej pracy piszesz? Pracy w sensie pozytywnego efektu, zysku,
produktu, rozwoju dla kraju, naszej przyrody i wód? Co WP, PiS i
doczepione do nich SWP w tym sensie wypracowało?


piszecie o dwóch różnych sprawach.
Na dole są pasjonaci, którym zależy i robią to, bo widzą w tym sens.
Na górze to w większości już nie pasjonaci, tylko osoby, które się już tam ustawiły, traktują to jak swój folwark i się okopały lub zostały tego nauczone.
Tam już nie myśli się w kategoriach wędkarstwa tylko kolesiostwa połączonego z zyskiem.

Niestety, często w Stowaryszeniach dochodzi do tego, że jest grupa tych co robią i tych co na nich zarabiają. Wiem to z autopsji. A skala bycia chujem bywa naprawdę zaskakujaca w stosunku do swoich kolegów czy członków.,
 
  Odp: Esbecko, ubecka mafia w PZW? [1] 19.08 09:56
 
Wiem, ale pisanie że PZW to układ, mafia i ubecja, typowy łajdacki
argument kurdupla i jego klakierów, jest krzywdzące właśnie dla
tych ludzi, którzy realnie pracują w Związku. A że kilku ich znam
osobiście to reaguję. A potem tą "mafię" proponuje się zastąpić
inną, tym razem prawdziwą, pod postacią WP, historycznie chyba
największego dewastatora naszych wód i marnotrawcę
publicznych środków, przy czym na stanowiskach dyrektorskich
odpowiedzialnych za ryby sadza się przedstawicieli poprzedniej
"mafii", że wspomnę tu osobę dyrektora Dionizego. To jest
dokładna kalka tego co PiS robi w pozostałych obszarach naszej
rzeczywistości.
 
  Odp: Esbecko, ubecka mafia w PZW? [0] 19.08 10:23
 
Wiem, ale pisanie że PZW to układ, mafia i ubecja, typowy łajdacki
argument kurdupla i jego klakierów, jest krzywdzące właśnie dla
tych ludzi, którzy realnie pracują w Związku. A że kilku ich znam
osobiście to reaguję. A potem tą "mafię" proponuje się zastąpić
inną, tym razem prawdziwą, pod postacią WP, historycznie chyba
największego dewastatora naszych wód i marnotrawcę
publicznych środków, przy czym na stanowiskach dyrektorskich
odpowiedzialnych za ryby sadza się przedstawicieli poprzedniej
"mafii", że wspomnę tu osobę dyrektora Dionizego. To jest
dokładna kalka tego co PiS robi w pozostałych obszarach naszej
rzeczywistości.


a z tym się zgadzam w 100%.
 
  Odp: Esbecko, ubecka mafia w PZW? [4] 19.08 15:31
 
Piszę o koledze @metan. To chyba Łukasz o nim pisał w zdaniu niżej.

 
  Odp: Esbecko, ubecka mafia w PZW? [3] 19.08 15:43
 
No dobrze. Napiszcie mi, co kolega metan dał polskim rybom?
Jakie są Jego osiągnięcia na polu poprawy rybostanów w naszym
kraju. Dziękuję.
 
  Odp [2] 19.08 20:07
 
Na "starcie" raczej z "bukietem" lipieni czy lorbasow w koszyku nie bedzie stał.
 
  Odp: Odp [1] 19.08 20:21
 
Co konkretnie?
 
  Odp: Odp [0] 19.08 23:50
 
Nie wiedziałem, że biorę udział w konkursie kto co zrobił i muszę sobie zasłużyć na szacunek.

Na to dziwne pytanie odpowiem za siebie.

Możesz być spokojny. Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę ale zrobiłem wiele więcej niż ci się wydaje. O
wiele, wiele więcej.
 
  Odp. [31] 19.08 15:32
 
Coś się wpis posypał. :-I

Piszę o koledze @metan. To chyba Łukasz o nim pisał w zdaniu niżej.

Nie zasługujecie na ani krztę wędkarskiego zaufania."

Chyba że o kolegach z wymienionych Okręgów bo oni też są "przy korycie". Korycie PZW, Koniecznego,
Zieleniaka, Cyfry, itp

Dlatego pytam czy oni to też "zwykli kolaboranci, oportuniści próbujący uszczknąć nieco
ochłapów z pisowsko-wupeowskich łupów."

 
  Odp: Odp. [30] 19.08 16:10
 
Coś się wpis posypał. :-I

Piszę o koledze @metan. To chyba Łukasz o nim pisał w zdaniu niżej.

Nie zasługujecie na ani krztę wędkarskiego zaufania."

Chyba że o kolegach z wymienionych Okręgów bo oni też są "przy korycie". Korycie PZW, Koniecznego,
Zieleniaka, Cyfry, itp

Dlatego pytam czy oni to też "zwykli kolaboranci, oportuniści próbujący uszczknąć nieco
ochłapów z pisowsko-wupeowskich łupów."



A dlaczego miałbym tak o PZW napisać? Czy to ono kolaboruje z Wodami Polskimi i jest ślepe na całe ich zło?
 
  Odp: Odp. [29] 19.08 20:13
 
Nie zasługujecie na ani krztę wędkarskiego zaufania."



A dlaczego miałbym tak o PZW napisać? Czy to ono kolaboruje z Wodami Polskimi i jest ślepe na całe ich zło?
________

To zdanie tłustym drukiem do kogo było? Do polityków? Wydawało mi się że do kolegi metan.
On jest wędkarzem, nie politykiem. Takim samym jak wymienieni wcześniej którzy pracują dla dobra ryb, wód,
wedkarzy. Choć dla wedkarzy lepiej żeby nikt nic nie robił bo niewielu na cokolwiek (w postaci ryb) zasługuje.
 
  Odp: Odp. [28] 19.08 21:47
 
Nie zasługujecie na ani krztę wędkarskiego zaufania."



A dlaczego miałbym tak o PZW napisać? Czy to ono kolaboruje z Wodami Polskimi i jest ślepe na całe ich zło?
________

To zdanie tłustym drukiem do kogo było? Do polityków? Wydawało mi się że do kolegi metan.
On jest wędkarzem, nie politykiem. Takim samym jak wymienieni wcześniej którzy pracują dla dobra ryb, wód,
wedkarzy. Choć dla wedkarzy lepiej żeby nikt nic nie robił bo niewielu na cokolwiek (w postaci ryb) zasługuje.


Jak coś wytłuszczasz to weź pod uwagę cały fragment, a nie rób tego wybiórczo:

"Ty i cała banda SWP milczycie o wszystkich grzechach WP, a przy byle potknięciu PZW robicie z tego ajwaj do kwadratu. Tak jak wasi mocodawcy- milczeliście przez dwa pierwsze tygodnie zatrucia. Zero komentarza na temat opieszałości służb.

Dlatego nie róbcie z siebie ofiar hejtu. Nie zasługujecie na ani krztę wędkarskiego zaufania. "

Kolega Metan działa prężnie w organizacji SWP "Nasze Wody". I to do tego grona odnosi się wytłuszczony przez Ciebie fragment.
 
  Odp: Odp. [27] 19.08 23:33
 
Panowie macie, widzę, problem w czytaniu ze zrozumieniem i zdania wielokrotnie złożone sprawiają problem w
ogarnięciu.

Pisząc o mafii PZW nigdzie nie piszę krytycznie o ludziach rzetelnych i oddanych, działających w PZW. Jest
dokładnie przeciwnie. To, że są dobre praktyki i ludzie zaangażowani jest oczywiste. Niewielu ich i w
większości zderzają się z betonem na każdym kroku. Pisałem o tym wielokrotnie, znam ten problem, bo sam
miałem i mam ten zaszczyt walki z patologią PZW i temat znam jak mało kto.
Moja aktywność, determinacja i upór stały się wielkim zagrożeniem dla układów i osób odpowiedzialnych za
wielkie zaniedbania w okręgu bielskim. Powstało w związku z tym wiele oszczerstw, bezpodstawnych
insynuacji i uknutych intryg w celu oczernienia mnie i moich działań. Kto za tym stoi. Odpowiedź jest zbędna.

Dzisiaj nie mam żadnych wątpliwości. PZW to organizacja przestępcza. Machloje, przekręty i złodziejstwo a do
tego całkowita bezkarność. Praktyki monopolistyczne, łupienie wędkarzy i wykorzystywanie środowiska do
robienia kasy. I nie chodzi tu o szeregowych wędkarzy z akapitu wyżej. Chodzi o trzon PZW, większość
pseudodziałaczy i kolesiowską sitwę na wyższych szczeblach struktur.

Jestem zrozpaczony, bo wygląda na to, że nie ma w tym kraju instytucji, która zajęłaby się tematem jak należy.
Spraw jest tyle, że prokuratura miałaby kilka lat na rozpatrzemie. Nikt nie jest tym zainteresowany!!!
Stowarzyszenia są bardzo trudne do rozliczenia a sprawy mało medialne.

W świadomości społecznej wędkarz, to trochę wariat a ryby głosu nie mają, więc zainteresowanie tematem
jest żadne. Niestety szubrawcy korzystają z tego nieprzerwanie od dziesięcioleci. Kręcą się biznesy za które
płacimy my wędkarze. Do tego marnowane jest nasze środowisko. Jak długo?






 
  Odp: Odp. [26] 20.08 08:20
 
Pisząc o mafii PZW nigdzie nie piszę krytycznie o ludziach
rzetelnych i oddanych, działających w PZW.


Więc nie pisz publicznie ciołku, że PZW to ubecka mafia. W mafii
nie ma dobrych ludzi...
 
  Odp: Odp. [0] 20.08 09:34
 
No panie kolego, wzbijamy się na wyżyny kultury i zaczynamy sobie ubliżać, tzn ty zaczynasz.
Ok. Ciołek mi pasuje i nie oczekuję przeprosin. Ubliżanie zostawiam ludziom miernym i bezradnym.

Mamy najlepsze warunki w całej Europie do stworzenia wspaniałych łowisk dla wędkarzy. Od górskich rejonów
przez rzeki nizinne po krainy jezior a na zakończenie morze. Pełny przekrój. Warunki niespotykane na całym
świecie. Dla wędkarstwa wymarzone. Niestety, łowiska są w zdecydowanej większości marne i mało
atrakcyjne. Dlczego? Ano mafia PZW trzyma swoje pazerne łapska na większości tych wód blokując skutecznie
od lat ich rozwój. Brak przepisów, ochrony, rzetelnej gospodarki. Jest tylko robienie otoczki i stwarzanie
pozorów. PZW nie jest nastawione na tworzenie dobrych łowisk, jest nastwione na jak największe zyski. To
mafijna organizacja przestępcza żerująca na naszym skarbie narodowym. Wydatki na ochronę i
zagospodarowanie, niewspółmiernie niskie w stosunku do potrzeb są ograniczane do minimum, po to aby jak
najwięcej zostało dla kliki w ZG i działaczy w strukturach. Efektem tego haniebnego działania, mamy Ferrari a
jeździmy nim jak furmanką, bo furman posadził się za kierownicą i nie potrafi, nie pozwoli inaczej!!! Ludzi
chcących zmian, wiedzących jak to zrobić i oczekujących prawdziwego gospodarza odsyła sie za drzwi,
usuwa ze związku. Od dawna PZW stało sie organizacją dla działaczy i ich wałków a nie dla wędkarzy.
Ogromne pieniądze, bez nadzoru, kas fiskalnych, i rzetelnych rozliczeń są pożywką tego towarzystwa,
pozbawionego dodatkowo kompetencji. Jedyną kompetencją wydaje sie być kombinatorstwo i umiejętność
trzymania za mordę niepokornych, żeby móc bawić się jak najdłużej za cudze pieniądze.

Ale to sie kończy nieuchronnie. I chwała wszystkim, którzy sie do tego przyczyniają.

Czy WP podołają? To się okaże, sami mają masę problemów kadrowo systemowych i tam też pełno szumowin.
W końcu mamy postPRLowskie kadry i społeczeństwo. Pokoleń jeszcze zbyt mało przeminęło, żeby
samooczyścić się jak rzeka.



 
  Odp: Odp. [24] 20.08 10:33
 
Pisząc o mafii PZW nigdzie nie piszę krytycznie o ludziach
rzetelnych i oddanych, działających w PZW.


Więc nie pisz publicznie ciołku, że PZW to ubecka mafia. W mafii
nie ma dobrych ludzi...


Mart, to już jest przypadek beznadziejny. Przecież te same zarzuty co kieruje w stronę PZW tyczą się Wód Polskich. Tylko, że z PZW go wywalili i nie ma szans na koryto, więc trzeba gdzieś indziej się zaczepić.

Jeszcze rozumiem jakby to była walka i z PZW i z WP, by nasze rzeki trafiły w ręce samodzielnych podmiotów, stowarzyszeń. Ale nie! To jest dążenie do stworzenia monopolisty i od wędkowania i od betonowania.

I zostanie nam jeżdżenie na Słowację. Gdzie rzeki fajnie zarządzane, czyste, ryby są, i o dziwo tęczaki nic nie niszczą. A i ludzie jacyś bardziej sympatyczni.
 
  Odp: Odp. [23] 20.08 11:43
 
Mój drogi.

Mam to nieszczęście mieszkać na terenie opanowanym przez okręg bielski PZW. Po latach panowania
ekspertów typu Duraj, Kubalica, Pszczeliński i ich poprzedników mamy chyba najgorsze wody na południu
kraju. Rzeczywiście, żeby połowić trzeba jechać za granicę, lub najbliżej 100 km. Mimo wspaniałych rzek z
ogromnym potencjałem mamy marność nad marnościami.
Okręg wyzbył sie wszystkich ośrodków zarybieniowych w niejasnych okolicznościach, nie potrafi zorganizować
prostych zabiegów rzetelnie. Gospodarka leży i kwiczy, zarybienia skandalicznie zaniedbywane. Wychodzą na
jaw kolejne przekręty na niebywałą skalę. Dopiero o nich usłyszycie. Jest grubo, bardzo grubo.

Pojawiło sie stosunkowo nowe rozdanie w zarządzie. Troszke sie zmieniło ale w sumie bardzo niewiele. Młodzi
następcy starego układu jak sie okazuje. Raczej nie stworzą niczego sensownego. Wygląda to na powielenie
starych działań w nowym składzie. Dlaczego tak uważam? Na czele stanął podopieczny ZG. Kolega Duraj
dobrał sobie koleżków odpowiednich do realizacji polityki ZG, z resztą byli już wcześniej przy korycie,
minimum dla wody maximum dla działaczy.
Póki co demagogia i propaganda oparte na walce z WP. Nieudolnej walce i bez szans na dobry efekt w postaci
rybnych wód. To będzie tylko przepychanka i wytykanie bez konstruktywnych rozwiązań. To polityka ZG i dzięki
Durajowi tak to będzie wyglądać. Na szczęście niedługo. Okręg nie uciągnie bo bankomat w postaci składek
wędkarzy został zlikwidowany.

Nigdy nie miałem żadnych wątpliwości co do tych praktyk. Zostałem zawieszony żeby uniemożliwić mi
statutowe prawa do reagowania. Zaczęło się od koła PZW Żylica, gdzie jako muszkarze jesteśmy bardzo źle
odbierani bo mamy wizję tworzenia czegoś co nie mieści się w wąskich umysłach tym których opłacamy. Za
bardzo zagrażam, bo mam odwagę i nie boję się wprost krytykować. Nie pójdę na żadne układy, nienawidzę
obłudy i zakłamania, złodziejstwa i chamstwa. Do PZW nie zapisałem się dla stołka, tylko zwyczajnie, jak 90%
wędkarzy, żeby móc łowić ryby. To moja pasja od urodzenia i połowa życia.
Kiedy dojrzałem i zdałem sobie sprawę jak naprawde wyglądają realia PZW nie mogłem stać obojętnie jak
zdecydowana większość i przyglądać sie jak jestem oszukiwany i okradany. Taka moja natura.

Wszystkim zwolennikom i poplecznikom sitwy o której piszę szczerze współczuję i przytulam.
Macie prawo dać się okradać i żyć w zakłamaniu to wasze prawo tak samo jak moje do oczekiwania
uczciwości i rzetelności. I żadne podstępne, uknute intrygi nie zmienią mojego stanowiska.




 
  Odp: Odp. [22] 20.08 14:41
 
Wszystkim zwolennikom i poplecznikom sitwy o której piszę
szczerze współczuję i przytulam.


Rzecz w tym, że obecną sitwę próbuje się zastąpić inną, dużo
bardziej szkodliwą i właściwie kompletnie pozbawioną
kompetencji jak również kontroli, gdyż kontrolujący również
kompetencji nie posiadają. Nie będę tego uszczegóławiał bo
wszyscy wiedzą o co chodzi. Moim zdaniem, w obecnych czasach
i realiach najlepszym rozwiązaniem dla naszych wód,
niekoniecznie docelowym byłaby głęboka reforma PZW. Wiem,
temat niełatwy.
A Ty i Twoi kumple wybraliście rozwiązanie najgorsze, czyli
oddanie wód pod zarząd po pierwsze jak już powiedziano
upolitycznionym dyletantom i kolesiom a po drugie i najgorsze
instytucji odpowiedzialnej za zabudowę hydrotechniczną i
regulacje, pod płaszczykiem zapobiegania powodziom i suszy.
Chcecie by w jednym ręku znalazły się interes ryb i ekosystemów
wodnych, ich renaturyzacje i udrażnianie i jednocześnie cały biznes
hydrotechniczny. Zgadnij co przeważy?
 
  Wody ogólnodostępne. Wody prywatne. [2] 20.08 17:54
 
Może zdecydujmy.
Kto woli wody "prywatne", z ograniczeniami, zakazami, dla "kolesiów", "ludzi przy żłobie" (tacy już byli,
Wiar, Kwaszenina, Wołosaty)? Wody nie dla każdego lub wręcz dla "elity"? Powiedzmy wody Putina,
Hitlera, innych, gdzie nie miałbyś prawa pomyśleć o wejściu i próbie połowienia ryb lub musiałbyś być
"kolaborantem" lub kolesiem jak to ktoś wyżej podpowiada. Wody Jeleńskiego, Koniecznego, i inne
"rewelacyjne" łowiska ale z ograniczonym dostępem. Po co ci takie łowisko skoro i tak nie zarzucisz
legalnie kija. Chyba że zrobisz komuś ... (to co Sikorski mówił o Ameryce) i wtedy .... moooooożeee.
Wody gdzie cena będzie szybowała w górę (łowiska Islandii) bo każdemu nie wolno lub nie może być
za "gęsto".. To czy będą takie wody i jakie okazy w nich będą pływały nic nie powinno interesować tych
którzy nie będą "kolesiami","przy żłobie" lub nie mają odpowiednich kont.

A kto woli wody ogólnodostępne gdzie bida aż trzeszczy? Czyli jakaś ryba jest albo jej nie ma (jak nie
potrafi się jej chronić czy namierzyć) ale możesz iść z nadzieją i ćwiczyć swoje umiejętności, nabywać
doświadczenia, szukać, namierzać, polować. Woda o którą rozsądni powinni dbać i ją chronić a
nierozsądni wypierdolą "zgodnie z przepisami", jak ... "gumkę" którą wyrzucą zapominając na chwilę o
przyjemności która ich spotkała.
Niestety wody za grosze ponieważ nikt (niewielu) nie potrafi zdecydować o wyższych składkach i o
lepszym gospodarowaniu na niej. Wody którą trzeba dobrze znać, pilnować, chronić przed cwaniakami
żądnymi przeróżnych wrażeń za wspomniane "grosze". Wody z dobrym(-i) gospodarzem (-mi).

Wspomniane nazwiska traktujcie z przymrużeniem oka. Dałem je jako przykład dobrych gospodarzy.
Nic do tych ludzi nie mam, szanuję ich pracę i to jak dbają o "swoje".

---------------

 
  Odp: Wody ogólnodostępne. Wody prywatne. [1] 20.08 18:10
 
To zbędne pytania. Wystarczy pojechać na Słowację a najlepiej do
Słowenii by zobaczyć o co chodzi w kwestii dobrze zarządzanych
łowisk. Ale ogólna zasada jest taka, im bardziej pożądane gatunki
chcesz łowić tym więcej wybecalujesz i z tym większymi
ograniczeniami musisz się liczyć.
 
  Odp: Wody ogólnodostępne. Wody prywatne. [0] 21.08 09:55
 
Czyli "prywatne"? A Skandynawia? Wiem, ... tam nie ma ludzi.

Musisz jednak zrozumieć że nie wszyscy ludzie łowią ryby dla przyjemności. Najwiecej łowi je jako przyjemne
hobby ale i w celach kulinarnych. Gdyby na ogólnodostępnych zakazać zabijania ryb to ta "większość"
odpadnie. Będziemy mieli więc namiastkę "skandynawi" (czyt. bezludzia, ograniczenia presji) i może to
zmniejszone ingerowanie w środowisko ryb pomoże w ich naturalnym rozwoju.
Środowiska, warunków kilimatycznych jednak ten zakaz nie zmieni dlatego piszę "namiastkę".
Może wiec nie musi być "prywatnie".

Bałkany to chyba wyskokie góry wiec bezludne połacie czystego dorzecza z dopływami czystej źródlanej wody.
Piszę chyba bo ich nie zwiedzałem dokładnie. Podobnie Włochy, Francja, Hiszpania. Jednak Bałkany
najbardziej. One, a właściwie ich geograficzne położenie podobnie jak Skandi są właśnie przykładem
środowiska sprzyjającego tworzeniu warunków dla ryb o jakich piszemy. Nie musi być na tych terenach
prywatnych łowisk choć jeżeli ktoś chce z tego trzepać kasę, to to czy będzie to państwo (np. Irlandia,
Sweden) czy prywatne osoby to wiadomo. Zależy jak to władze danego państwa widzą, ustalą i na co zezwolą.
 
  Odp: Odp. [18] 20.08 18:23
 
Zaproponuj może, jak wyobrażasz sobie reformę PZW.

Tylko nie pisz może jak to powinno wyglądać czy jak to mogłoby wyglądać, ale uwzględnij realne szanse na
uzyskanie twoich postulatów w odniesieniu do konstrukcji tego tworu.

Weź pod uwagę struktury, układy, powiązania. Weź pod uwagę genezę powstania, czytaj zawłaszczenia
majątku przez aparat bezpieczeństwa PRL, skład struktur decyzyjnych i ludzi trzymających to w garści.Odnieś
to do ustawy rybackiej i innych przepisów, no i przyznaj, że ludzie bardzo dobrze ustawieni w PZW na
dotychczasowych układach pozwolą na to co zaproponujesz.
I poczytaj coś o okrągłym stole i umownym i teoretycznym przekazaniu władzy opozycji, chociaż jestem
pewien, że ten temat znasz doskonale.

Przekonaj mnie, że jest to możliwe a będę pierwszym, który poprze twoje pomysły.

Mam nadzieję, że coś zaproponujesz
 
  Odp: Odp. [3] 20.08 18:34
 
I jeszcze jedno.

Wszyscy wiemy, że WP są conajmniej podobnie przesiąknięte ideologią i podporządkowane politycznie. Nie
oczekuję tu cudu, taki mamy klimat. Jednak na świecie jest więcej dobrych przykładów, gdzie to państwo
organizuje przyrodę i udostępnia zasoby a nie oddaje te sprawy organizacjom, które okazują się być
pasożytami, jak u nas. To musi się zmienić, to kwestia czasu.

Nie da się też ukryć, że PZW jest klientem a nie wspólnikiem co jakby się zaciera i niejako PZW wysuwa
roszczenia w tej kwestii jakby było właścicielem. Tak jest, bo lata bezkarności i upasania się stworzyły im takie
wrażenie, że są panami na włościach. Kończmy z tym.
 
  Odp: Odp. [2] 20.08 19:18
 


Wszyscy wiemy, że WP są conajmniej podobnie przesiąknięte ideologią i podporządkowane politycznie. Nie
oczekuję tu cudu, taki mamy klimat.


Przekładając to na grunt ludzki- czyli odbierzesz dziecko rodzinie patologicznej i oddasz pod opiekę drugiej patologicznej?


Nie jestem fanem PZW, mają wiele za uszami. Ale jeszcze więcej mają WP. Więc wolę wybrać mniejsze- znane zło, niż nieznane, które już teraz wygląda na głównego bossa.

WP mają już kilka obwodów na których mogą pokazać jakimi są gospodarzami. I jest to stan jeszcze gorszy niż pod opieką PZW. Zatem widać, że jest to ślepa droga, która tylko doprowadzi do większej degradacji wędkarstwa w Polsce.

Jedyna droga to samodzielność okręgów PZW oraz wejście innych podmiotów jako gospodarzy wód- samorządów, stowarzyszeń. Bo tylko na poziomie lokalnym jest szansa, że dana rzeka będzie należycie zaopiekowania.

W zeszłą sobotę mieliśmy spotkanie w Dobczycach nad Rabą- przedstawiciel Wód Polskich nie zabrał głosu, mimo że był obecny.
 
  Odp: Odp. [1] 20.08 19:51
 
Nie do końca tak jest. Dziecko zostało oddane do rodziny, która od począku oszukuje i ukrywa patologię.To
wielka różnica.
Chcesz zostawić to dziecko w patologicznej rodzinie, dla uspokojenia piszesz, że przynajmniej wiesz jak jest
traktowane. To zwykłe zaniechanie. Chciałbyś być tym dzieckiem??

WP nigdy dotąd nie prowadziły gospodarki, powierzyły ten obowiązek, udostępniając obwody. Zabraklo
niewątpliwie rzetelnego nadzoru i powstało olbrzymie pole do nadużyć. Pamiętaj kiedy powstała ustawa
rybacka i kto ją tworzył i kto trzyma w garści PZW.

Teraz, kiedy skala zaniedbań przelała czarę goryczy wędkarzy, nie wyobrażam sobie, żeby WP pozwoliły na
kontynuowanie patologii. Aroganckie PZW rości sobie do tego prawa mimo, że jest szkodnikiem w znakomitej
większości. Tu nie ma polemiki.

Obowiązek gospodarki spada na właściciela, który został oszukany niejako przyzwalając na nieprawidłowości.
Ale czas pozwalania dobiegł końca i właściciel musi się zorganizować. Na to potrzeba czasu, błedów, różnych
rozwiązań lepszych, gorszych. Nie spadnie nowa rzeczywistość na gwiazdkę z nieba.

Nikt nie ma szklanej kuli i nie przewidzi jak sprawy ostatecznie się potoczą. Najpierw trzeba wyciąć raka potem
jest czas na zdrowienie i rekonwalescencję.
 
  Odp: Odp. [0] 20.08 21:12
 
Nie do końca tak jest. Dziecko zostało oddane do rodziny, która od począku oszukuje i ukrywa patologię.To
wielka różnica.
Chcesz zostawić to dziecko w patologicznej rodzinie, dla uspokojenia piszesz, że przynajmniej wiesz jak jest
traktowane. To zwykłe zaniechanie. Chciałbyś być tym dzieckiem??


Oczywiście, że tak jest. Ty prezentujesz zasadę- byle odebrać i przekazać dalej, rodzince "po znajomości". Nie ważne, że w nowej też będzie zaniedbywane i wykorzystywane.



WP nigdy dotąd nie prowadziły gospodarki, powierzyły ten obowiązek, udostępniając obwody. Zabraklo
niewątpliwie rzetelnego nadzoru i powstało olbrzymie pole do nadużyć. Pamiętaj kiedy powstała ustawa
rybacka i kto ją tworzył i kto trzyma w garści PZW.


Jak nie prowadziły? Przecież wiele obwodów, jak przykładowo Dobczyce, są od lat pod WP/RZGW. Ta sama organizacja, ci sami ludzie, ta sama polityka, wyłącznie nowa nazwa.

I jak mówisz o nadużyciach PZW to czemu nie wspomnieć o potężnych nadużyciach w WP, na które NIK co roku zwraca uwagę?
 
  Odp: Odp. [13] 21.08 09:04
 
Zaproponuj może, jak wyobrażasz sobie reformę PZW.

Zapewne Cię rozczaruję gdyż tu nie ma prostej recepty. To droga
wyboista i ostro pod górkę. Reforma, by miała sens, musi
obejmować system zewnętrzny i, co oczywiste, wnętrze PZW
Trzeba zacząć od ponownej definicji "racjonalniej gospodarki" na
polskich wodach przy czym zwrot "racjonalna" powinno dokładnie
odpowiadać swemu znaczeniu. Trzeba zacząć od reformy
RZGW/WP czy tego co po nich przyjdzie i przepisów określających
przyznawanie obwodów w dzierżawę i zasad rozliczania efektów
gospodarki, promujących dobrze pojęte zasady wolnego rynku.
Mówiąc krótko, dopóki rządzą tzw. operaty, z racjonalną
gospodarką przeważnie nie mające wiele wspólnego, dopóty
będzie jak jest czyli równia pochyła. Do tej reformy, absolutnie
koniecznej by wymusić reformę wewnętrzną PZW niestety
potrzeba zaangażowania mądrych polityków a zatem mocnego
lobbingu.
Wewnątrz PZW po pierwsze trzeba mocno przedefiniować rolę ZG.
To powinno być Centrum R&D pracujące na rzecz wspomnianej
"racjonalizacji" a nie przystań dla, i tu się zgodzę, nierobów z
podejrzanymi CV-kami.
Jak to wszystko zagra to Okręgi, posiadające odrębność,
niezależność i osobowość prawną, a puszczone na wody realnego
wolnego rynku i konkurencji (która niewątpliwie powstanie pod
postacią stowarzyszeń chętnych do przejęcia części obwodów)
będą zmuszone do tego by mówiąc krótko "ryba była" gdyż po
pierwsze nie będą mieć wpływów z licencji a po drugie popłyną w
kolejnych konkursach na dzierżawę. Tu nie będzie miejsca i kasy
na płacenie etatów nierobom, byłym esbekom i kolesiom.
Pozdrowienia i sorry za ciołka.
 
  Odp: Odp. [3] 21.08 09:12
 
Do tego wszystkiego oczywiście musi dojść pełna, powtarzam,
pełna jawność finansów PZW i nieograniczony wgląd w tzw.
papiery dostępna dla każdego członka Związku.
 
  Odp: Odp. [0] 21.08 11:14
 
Przeprosiny przyjęte, wybaczone ale zapamiętane… żałt;)



Bardzo sensowne propozycje i w pełni je popieram.

Brakuje mi w tym tylko jednej, niestety decydującej sprawy.

Jakie realne są szanse takiej reformy, biorąc pod uwagę trzymających trzon decyzyjny
działaczy i jaki byłby odzew tego środowiska, jeżeli dzisiaj ZG jest wybrany w ustawce,
majstruje przy statucie na wszelkie sposoby. Czy te kanalie oddadzą przywileje to, tak?

Wg mnie to jest niewykonalne!!!



Co do reformy WP/RZGW to ona właśnie jest „im progress”. Jeszcze nigdy nie było takich
propozycji, zmian. Parafrazując głombów z ZG wygląda na to, że „nic już nie jest po

staremu” i nie są to tylko puste słowa jak gwiaz z ZG, tylko widać efektywne dxiałania w tym
kierunku.



Pozdrawiam

 
  Odp: Odp. [1] 21.08 11:14
 
Przeprosiny przyjęte, wybaczone ale zapamiętane… żałt;)



Bardzo sensowne propozycje i w pełni je popieram.

Brakuje mi w tym tylko jednej, niestety decydującej sprawy.

Jakie realne są szanse takiej reformy, biorąc pod uwagę trzymających trzon decyzyjny
działaczy i jaki byłby odzew tego środowiska, jeżeli dzisiaj ZG jest wybrany w ustawce,
majstruje przy statucie na wszelkie sposoby. Czy te kanalie oddadzą przywileje to, tak?

Wg mnie to jest niewykonalne!!!



Co do reformy WP/RZGW to ona właśnie jest „im progress”. Jeszcze nigdy nie było takich
propozycji, zmian. Parafrazując głombów z ZG wygląda na to, że „nic już nie jest po

staremu” i nie są to tylko puste słowa jak gwiaz z ZG, tylko widać efektywne dxiałania w tym
kierunku.



Pozdrawiam

 
  Odp: Odp. [0] 21.08 11:30
 
Dodam tylko, że czasu jest bardzo mało.



ZG jedną z pierwszych uchwał zabezpieczył cały majątek PZW, uchwalając, że tylko ZG o
nim decyduje. Samodzielność okręgów to największe zagrożenie dla układu. Nikt na to nie
pozwoli. Widać to bardzo wyraźnie po zakazie kontaktowania się z WP wydanym dla
okręgów i zawłaszczenie sobie tych czynności aby przypadkiem nie doszło do rozłamu,
który niewątpliwie zlikwiduje ZG. Statut jest jak papier toaletowy i można sobie nim
podcierać odbyt.

Jest to doskonale przemślana po mistrzowsku strategia od samego początku istnienia PZW.
Dzisiaj, dzięki wymianie informacji kłamstwa nie przechodzą już od ręki.





Mają pełną świadomość, że koniec jest nieuchronny, będą przedłużać agonię, żeby zdążyć
jak najwięcej ukraść. Nie mam co do tego najmniejszych złudzeń!!!




 
  Odp: Odp. [4] 21.08 11:16
 
"Wewnątrz PZW po pierwsze trzeba mocno przedefiniować rolę ZG.
To powinno być Centrum R&D pracujące na rzecz wspomnianej
"racjonalizacji" a nie przystań dla, i tu się zgodzę, nierobów z
podejrzanymi CV-kami."
A do czego nam potrzebny ten cały ZG, który służy tylko mieleniu naszych pieniędzy i od lat jest
miejscem walki pomiędzy frakcjami? Tym głównie zajmują się nasi wybrańcy To przeżytek z czasów
minionych, stworzony kiedyś z przyczyn politycznych. Co dobrego wynika z jego istnienia dla wód i
wędkarzy? Nie pisz, co robić powinien, bo to jest dobrze opisane w Statucie, ale co faktycznie robi.
 
  Odp: Odp. [1] 21.08 13:17
 
Tak w skrócie.

ZG oprócz przejadania ponad 9mln. odpisów ze składek, prowadzi największe w PL
gospodarstwo rybackie SuWAŁY. W sprawozdaniu finansowym wykazuje 6 mln budżet a
koszty ponad 5,8mln. Czyli zarabia, mając do dyspozycji 0,5mln. 6 tysięcy per miesiąc.

Organizuje sport!!! Jak to robi wiedzą zawodnicy, każde zawody to sute zyski. Dodatkowo
umowy sponsorskie dające kolejne profity. Wiemy wszyscy jak wygląda umowa oficjalna i
nieoficjalna.

Jeszcze jedna bardzo znacząca funkcja ZG to majstrowanie przy statucie tak, żeby było
nasze, czyt umoczonych w układy, na górze.

No i jeszcze reprezentowanie stowarzyszenia „na zewnątrz” Tu kompromitacja sięgnęła
dna. Na relacjach z posiedzeń sejmowych i innych kipi arogancją i butą. Panowie i pani
czują się niezwykle pewni siebie, co się dziwić jak latami to hula?!!!



 
  Odp: Odp. [0] 21.08 14:29
 
No i oczywiście dbanie o to, żeby dobrze skonstruować system opłat tak aby wpływy były
jak największe. I tak, kiedy UOKiK zagroził karami, za pobieranie 300% większych opłat
przez niezrzeszonych, ZG cytat rudego wąsatego historyka ze Słupska „myśmy załatwili” i
możemy pobierać 80% wyższe składki”. To jawna praktyka monopolistyczna i odpowiedz dla
wszystkich, zarzucających „to po co wstąpiłeś do PZW?”dlaczego mafia ma 600 tys
płatników.



Pisać dalej?
 
  Odp: Odp. [1] 21.08 13:26
 
A do czego nam potrzebny ten cały ZG, który służy tylko
mieleniu naszych pieniędzy i od lat jest
miejscem walki pomiędzy frakcjami?


Jak pisałem, że ZG wymaga głębokiej reformy to miałem myśli
całkiem nowy byt odpowiedzialny za działalność naukową na
potrzeby okręgów i szeroko pojęte kontakty w kraju i zagranicą. To
faktycznie może nazywać się inaczej by źle się nie kojarzyło.
 
  Odp: Odp. [0] 21.08 16:37
 
A niech się nazywa choćby komitetem centralnym. Tylko niby kto miałby dokonać jakiejś głębokiej
reformy ZG? 600 tysięcy członków, którzy płacą składki, dzięki czemu mają dostęp do dużego areału
wód i nic więcej ich nie obchodzi. Psioczą i płacą. Może tych parę tysięcy (może przesadziłem?) tych,
którym się chce, którzy działają lokalnie, na rzecz pozostałych, kosztem własnego czasu i często
własnych pieniędzy? Od wspierania okręgów jest Rada Naukowa przy ZG, a od szeroko pojętych
kontaktów w kraju i z zagranicą, promocji wędkarstwa, wizerunku PZW, komisji i rzeczników w ZG nie
brakuje.
 
  Odp: Odp. [3] 21.08 12:05
 
Tak się wtrącę w Waszą dyskusję.
PZW Krosno jest dobrym gospodarzem wód? Niech będzie górskich żeby było łatwiej i na temat? Czy jest to
wzór do naśladowania jako przykład dla wszystkich innych dzierżawców wód WP.
 
  Odp: Odp. [0] 21.08 13:08
 
Tego nie byłbym taki pewien, tu wszystko rozbija się o analizę struktury, zasadności i
uczciwości wydatków Krosno ma stosunkowo zadbane fragmenty ale jak są efektywnie
wydawane pieniądze wędkarzy to dwie różne rzeczy. Może jeździmy w miarę dobrym autem
ale kosztującym miliony.

Parę spraw związanych z organizacją wędkowania dla europłatników jest conajmniej
niejasnych bardzo niejasnych a nawet szokująco dziwnych.

Taki okręg bielski potrafi wykazać jednego roku, przy 3,2 mln budżetu 53 tysiące straty, a w
roku następnym przy 3,6 mln. budźetu 350 tys zysku. Kreatywna księgowość?



 
  Odp: Odp. [1] 21.08 14:06
 
PZW Krosno jest dobrym gospodarzem wód? Niech będzie
górskich żeby było łatwiej i na temat?


Odpowiem pytaniami. A czy na wodach O/Krosno można sobie
fajnie połowić? Ile to jest fajnie? Przykładowo za dniówkę jedna
ryba 40+, kilka 30+ i kilkanaście ok. 20cm, w kilku gatunkach? Raz
na miesiąc 50+. Czy kłusownictwo jest bezwzględnie ścigane a
wody pilnowane dzień a jak trzeba to i noc? Czy naturalne tarło ryb
jest bezpieczne? Czy obwody zarybia się składem gatunkowym
odpowiadającym ilości i jakości wody w nich płynącej? Czy punkty
bezprawnych zrzutów ścieków są znane i stosowne postępowania
w toku? Czy Okręg prowadzi badania naukowe lub je zlecił dot.
racjonalnej gospodarki na swoich wodach?
 
  Odp [0] 21.08 16:36
 
"PZW Krosno jest dobrym gospodarzem wód? Niech będzie
górskich żeby było łatwiej i na temat?

Odpowiem pytaniami:
1. A czy na wodach O/Krosno można sobie fajnie połowić?
2. Ile to jest fajnie? Przykładowo za dniówkę jedna ryba 40+, kilka 30+ i kilkanaście ok. 20cm, w kilku
gatunkach? Raz na miesiąc 50+.
3. Czy kłusownictwo jest bezwzględnie ścigane a wody pilnowane dzień a jak trzeba to i noc? Czy naturalne
tarło ryb jest bezpieczne?
4. Czy obwody zarybia się składem gatunkowym odpowiadającym ilości i jakości wody w nich płynącej?
5. Czy punkty bezprawnych zrzutów ścieków są znane i stosowne postępowania w toku?
6. Czy Okręg prowadzi badania naukowe lub je zlecił dot. racjonalnej gospodarki na swoich wodach?"


--------


Ja mam na te pytania odpowiadać? Może wszyscy odpowiemy jak to widzimy. Przecież większość uważa (lub
uważało) że to najlepszy Okręg jeżeli chodzi o gospodarowanie na wodach PiL.

Odpowiem tak:
1. Można łowić, próbować, "polować" ale niestety jest to regulowane (czyt. wyliczane ile razy możesz).
2. Jedna-może, kilka nie ma szans, kilkanaście jak najbardziej ale nie w różnych gatunkach. 50+cm jak
najbardziej korzystając z łowiska OS chcąc złowić ryby wód górskich (pstrąg, lipień, głowacica). Pozostałe
(czyt. "białe") możliwe, na w. ogólnodostępnych.
3. W minimalnym stopniu. Powiedziałbym 20-30%. Mooooże.
4. Mam nadzieję że tak. Wg mnie raczej tak.
5. Raczej w minimalnym stopniu. Bardziej na nie.
6. Nie mam wiedzy w tym zakresie.

Ja odpowiedziałem. Co to da? Jestem bywalcą ich wód i jestem z tego Okręgu wiec mam chyba łatwiej i jakieś
doświadczenie. Może nie pełne ale na pewno duże.

Nic to jednak nie zmienia. Nawet gdyby dalej ktoś uważał że to jeden z najlepiej gospodarzących na wodach
PiL w PL okręgów to rzeczywisty widok z mostów i wyniki z obowiązkowych rejestrów połowu mówią same za
siebie.
Skoro to najlepszy Okręg i prowadzący najlepiej na wodach górskich to dalszego na wodach nie ma
wędkarzy? Wejściówki się skończyły? Nieeeee.
Jeżeli wiec tak ma wyglądać najlepiej prowadzone gospodarstwo-firma to nie wyglada mi to dobrze. Nie ważne
czy prywatne czy "związkowe". Jeżeli na wodach nie będzie klientów (czyt. wędkarzy) to ile ludzi będzie z tego
("rogu obfitości") czerpać korzyści? Jeden, dwóch, kilku? Jeżeli będzie nawet najlepszy towar a nie będzie on
sprzedawany znikną wszyscy i zostanie po nich wspomnienie. Niech wiec dalej ograniczają presję. Jeszcze
zatęsknią za wędkarzami choć myślę że już tęsknią i zaczynają się martwić "WTF".

Nie życzę im źle. Chciałbym żeby wszystko co planują im wychodziło i sam bym w tym pomagał. Ale nie będę
tego robił ani dla kogoś ani za free. Chciałbym dla siebie ale jeżeli ja jestem zły i trzeba mnie "limitować" to
niech liczą dalej na Francuzów i innych na których liczyli tworząc łowisko specjalne a ja sam protestowałem.
Gdzie są ci wszyscy teraz? Gdzie jest super łowisko? Najlepsze muchowe w Europie. Gotówka (jej dopływ) się
skończył i dalej trzeba liczyć na "drobniaki" od miejscowych biedaków?

Pzdr.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus