f l y f i s h i n g . p l 2024.05.05
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: mart123. Czas 2024-05-05 07:31:04.


poprzednia wiadomosc Żeby rzeka (górska) była rzeką... : : nadesłane przez Józef Jeleński (postów: 1782) dnia 2005-05-10 09:51:44 z *.internetdsl.tpnet.pl
  Wczoraj w Ministerstwie Środowiska odbyła się prezentacja "Zasad dobrej praktyki w utrzymaniu rzek i potoków górskich". Publiczność stanowili przedstawicele organizacji ekologoicznych, starostowie, marszałkowie sejmików wojewódzkich, dyrektorzy RZGW i zarządów melioracji, projektancji-hydrotechnicy i przedstawiciele świata nauki.
"Zasady..." zostały bardzo ciepło przyjete przez organizacje ekologiczne, w imieniu których przemawiali J. Bożek (Klub "Gaja"), J. Engel (WWF) i prezes PZW gen. Grabowski, który po przemówieniu podszedł do mnie i uścisnął mi dłoń, nie bacząc na to, że niektórzy działacze PZW ciągle we mnie widzą konkurenta PZW.
Elegancka sugestia włączenia przyrodnika do zespołu w przyszłych opracowaniach była delikatną naganą za uproszczone podejście do otoczenia roślinnego otoczenia rzeki, który to fragment jest mojego autorstwa i ja jestem odpowiedzialny za uproszczenia w nim zawarte.
W ogólnej atmosferze symatycznego kompromisu niesmacznym wyjątkiem był prof. Ratomski z Politechniki Krakowskiej, który oświadczył, że nie zgadza się na skierowanie do stosowania przez ministra, ponieważ "nie można wytycznych bezpośrednio wdrożyć do zastosowania". Trzeba najpierw wykonać serię badań i studiów, odcinków badawczych itp, a dopiero potem zastanowić się nad wdrożeniem zasad.
Minister wziął i podpisał. A panu profesorowi Ratomskiemu powiedział, że przez takich jak on wiele dobrych projektów ugrzęzło w szufladach.
Także dyrektorzy RZGW powiedzieli panu profesorowi, żeby nie przysyłał swoich studentów do RZGW po mapy dla wykonaia projektów regulacji potoków jako prac dyplomowych, bo nikt teraz regulacji wykonywać nie chce. I ja ostrzegam studentów PK przed wykonywaniem prac dyplomowych u pana profesora Ratomskiego, bo nic się z nich nie nauczą i nigdy się one nikomu nie przydadzą. Będą mieli niesmak przez całe swoje zawodowe życie, że jeszcze jeden potok chcieli zakuć w kajdany betonu i ubrać w pasiak koryta trapezowego, rozebrawszy go przedtem z szaty roślinnej.
Naprzeciwko mnie w Ministerstwie siedziała pani dyrektor od melioracji w Krośnie, która dosłownie w zeszłym tygodniu sygnowała kompromis w sprawie potoku Lubatówka, oparty o bardzo dobry projekt, ustępstwa zainteresowanych stron i rezygnacje z niepotrzebnej zabudowy. Posyłaliśmy sobie porzumiewawcze spojrzenia, które oznaczały, że teraz takie kompromisy będą mogły być zawierane wszędzie, gdzie zastosowane zostaną "Zasady..." i znajdą się ludzie dobrej woli.
'Zasady..." ukażą się niebawem drukiem, o czym nie omieszkam poinformować forum.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [1] 10.05 10:02
 
brawo!
Jak będzie Pan miał na piśmie te zasady to bardzo o nie proszę a możże łatwiej będzie nam czyli wędkarzom z Żywieczczyzny rozmawiać z RZGW Kraków 0 /Żywiec bo na razie to chyba wszystko projektował ww profesor i jego studenci!!!
MJ
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 22:10
 
P.MARKU PROJEKT OK,NIE BĄDZMY PESYMISTAMI ALE KTO TEGO BEDZIE PILNOWAL
QBA
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [5] 10.05 10:11
 
Dziękujemy Józkowi za ogromny wysiłek również na tym polu. Nie da się tego przecenić. Wszystkie pstrągi będą miały teraz dodatkowy powód, by cię dobrze wspominać. Oby teraz zasady były wdrażane w życie, nie tylko w górach, ale także w pozostałej części kraju.
Rozumiem, że prof. Ratomski to "beton" (starsi koledzy wiedzą o co chodzi w tej nazwie).
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [4] 10.05 14:22
 
Namaste!
Jaki tam beton. Zaraz go opornikiem nazwiecie... Swoja droga to fajnie ze cos sie i na gorze zmienia. Ale jaka moc maja owe "Zasady"? To chyba akt wewnetrzny Ministerstwa i nie koniecznie musi byc stosowany.
Pozdro.
Przemek
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [3] 10.05 14:54
 
Rzecz w tym, że minister podpisał to opracowanie jako zalecane do stosowania w resorcie - czyli według tego materiału można planować, projektować i wydatkować pieniądze na utrzymanie rzek. Do tej pory były tylko wytyczne regulacji rzek - a wytycznych utrzymania w ogóle nie było. Według mnie jest to przełom, ale oczywiście bez nacisku w procesach decyzyjnych nic się samo nie zrobi. Ale może być tak, jak w tych wytycznych, czyli lepiej, skoro na takie wytyczne zgodziły sie organizacje ekologoiczne. Zresztą są przykłady, że na podstawie samego projektu Zasad udawało się czasem coś zrobić lepiej (a czasem nie). Teraz będzie łatwiej , ale nie znaczy to, że za każdym razem.
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 15:53
 
Nie zmienia to faktu, że jest to " krok milowy" na drodze do normalności naszych rzek.

Pozdrawiam i dziękuję Panie Józefie
Andy
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [1] 11.05 10:11
 
Według mnie jest to przełom, ale oczywiście bez nacisku w procesach decyzyjnych nic się samo nie zrobi. Ale może być tak, jak w tych wytycznych, czyli lepiej, skoro na takie wytyczne zgodziły sie organizacje ekologoiczne. Zresztą są przykłady, że na podstawie samego projektu Zasad udawało się czasem coś zrobić lepiej (a czasem nie). Teraz będzie łatwiej , ale nie znaczy to, że za każdym razem.

Pewnie już o tym Pan nieraz pisał, ale co oznacza proces decyzyjny w wypadku regulacji rzek? Chodzi tu o projektantów czy o urzędników wojewódzkich odpowiedzialnych za zatwierdzanie projektów?
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 11.05 12:31
 
O wszystkich. Przedtem nie było wytycznych utrzymania, toteż utrzymanie było traktowane automatycznie jako regulacja lub ponowna regulacja. Wytyczne nakazują ocenę i stwierdzenie równowagi - a w przypadku braku równowagi to pewnie projektant będzie określał zakres prac utrzymaniowych, ale nie z katalogu regulacji tylko najpierw z zaproponowanych "miękkich" rozwiązań, a dopiero potem ewentualna regulacja. A urzędnik? tym razem nie będzie mogło być automatu, że na wniosek wójta musiało się rzekę uregulować: teraz wniosek prowadził bedzie do oceny, potem określenie itp.... W rzeczywistości może się nic nie zmienić, jeśli uczestnicy nie będą chcieli - a nasza rola, żeby im się chciało chcieć.
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 10:41
 
Jestem pod wrażeniem. Jednocześnie dziękuję za Pana zaangażowanie się w obronę Lubatówki.
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 10:43
 
No to, co Pan napisał brzmi jak bajka, oby jak najszybciej nasi włodarze, zwłaszcza ci lokalni, zapoznali się z "Zasadami..." i zaczęli myśleć o rzekach w tę właśnie stronę.
Pozdrawiam Paweł

 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [1] 10.05 10:48
 
No cóż panie Józefie. Głupota ludzka nie zna granic, ale skąd się wziął tytuł - profesor ? Zawsze się znajdzie ktoś, kto będzie chciał jeszcze bardziej dopieprzyć przyrodzie, chociaż ta broni się jak umie. Chętnie bym zaprosił tego pana profesora, oraz jego studentów na Jurę i pokazał im co zrobiono z pięknymi rzeczkami jakimi były Krztynia, Żebrówka, Białka Lelowska. Być może były to ich projekty. W najbliższych dniach wykonam zdjęcia i dam do galerii. Serce się kraje, ale to jest polska rzeczywistość. Pozdrawiam Janusz.
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 18:18
 
Janusz, Białka pokazała na co ją stać (myślę o odcinku bliżej Koniecpola) wymyte doły ok. 1,5 metra za "wytyczonym" korytem i kołki "wiszące" w wodzie. W zeszłym roku doszła jeszcze tama bobrów
Ale Żebrówka - za coś takiego powinien być kryminał dla osób podpisujących zgodę na tak wielką dewastację!!! O Krztyni tylko słyszałem - nie mam odwagi pojechać wyżej, na wybetonowany odcinek.

Pozdrawiam,
Jędrek
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 10:48
 
pozostaje tylko z niecierpliwością oczekiwac na ukazanie sie druku i będzie można "betonowym" panom namieszac w ich praktykach wyciągania kasy i robienia dochodu na betoniarni
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [2] 10.05 11:10
 
Chylę czoła i dziekuję.
Może nasze rzeki właśnie doczekały się lepszych czasów.
A dla studentów rada, niech zaczną szukać promotorów, u których będą mogli pisać prace o renaturalizacji wód płynacych.
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [1] 10.05 15:03
 
Profesor Witkowska zajmuje sie tym tematem na tej samej Politechnice Krakowskiej. Ale pamietajmy, że renaturyzacja to szerszy problem, bo oznacza regulację lub deregulację uregulowanego cieku według zasad zbliżających rzekę do natury. Nie wydaje mi się, żeby tego typu zamierzenia miały przez najbliższe lata szansę powodzenia (na przykład rozregulowanie Odry od Raciborza do Brzegu). Toteż pani Profesor też troszkę narozrabiała u ministra żądając od zespołu dokładniejszych zasad regulacji rzek - a my się w ogóle regulacjami n ie zajmujemy, tylko utrzymaniem....
W każdym razie lepiej się przenieść od profesora Ratomskiego do prof. Witkowskiej, bo przynajmniej ma się szansę za te kilka lat wyburzyć parę zapór i stopni i rozregulować kanały. A u profesora Ratomskiego będzie się zakuwało potoki w betonowe kajdany odzierając je z szaty roślinnej, uzasadniająccelowość przedsięwzięcia szczęściem ludzi zamieszakłych nad wodą i reprezentowanych przez sołtysa z Pipidówki...
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 15:52
 
Zdaję sobie sprawę, że renaturalizacja to przedsięwzięcie o wiele bardzie złożone i trudniejsze do przeprowadzenia (chociazby ze względu na opór materii betonowej oraz tambylców) niż zabetonowanie. Ale jeżeli stanie temat to być moze będą już jakieś gotowe opracowania.
A szczęściem jest, że kończy się epoka bezmyślnego niszczenia, że jest oficjalny punkt zaczepienia w walce z bezmyslnoscią.
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 12:42
 
Naturalnie piękna. Oby jak najdłużej broniła się przed uzdrowicielami.
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 13:44
 
Powiało optymizmem, może najgorsze mamy już za sobą.
Cieszy reakcja ministra i dyrektorów RZGW.
Dziękuję i pozdrawiam.
Wodom Cześć.
Andrzej Golonka
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 14:41
 
Proponuję Panie Józefie, aby dał się Pan jeszcze sklonować.
Pozdrawiam
jp
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 16:35
 
witam!
Panowie wędkarze nie zapominajcie o współpracy z ekologami, motyw Krosna i tam płynącej Lubatówki, która pewnie w 70 % uniknie regulacji, jest dobrym przykładem właśnie takiej współpracy.
Jest to też okazja żeby sukces spożytkować w wielu innych miejscach. Współpraca oparta na "Dobrych praktykach" z Melioracjami i władzami lokalnymi będzie zależeć jednak od nas , a nie od drugiej strony. Dopóki ich nie zmusimy do konsultacji, to oni będą dalej regulować rzeki po swojemu, czyli po staremu.
Lokalnie w podkarpackiem zagrożone Olszynka, Chlebianka - można to zrobic tj. przy Lubatówce.
Jeszcze raz mój apel Panowie wędkarze nie zapominajcie o ekologach, przyrodnikach.
Pozdrawiam serdecznie
Grzegorz Bożek, zachęcam na stronę www.pracownia.org.pl
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 18:10
 
Kurcze muszę sie przyjrzeć bliżej temu prof. Ratomskiemu. Zawsze można mu noge podłożyć jak będzie schodził po schodach
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 10.05 19:05
 
Fundament już jest .
Teraz reszta w "rękach" wędkarzy ,czyli naszych.
Ponoć jest nas kilkaset tysięcy i chyba nie ma drugiej takiej grupy która mogła by mieć tak wielką śiłę oddziaływania./ partie rządzące nie mają tylu członków/. Wystarczy tylko chcieć.
Dziękuje w imieniu swoim i KTWS
Pozdrawiam Marek Godniowski
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [1] 11.05 10:05
 
Po pierwsze pragnę oczywiście pogratulować sukcesu i podziękować za walkę o ochronę rzek, ratowanie ryb i bronienie interesów nas wędkarzy. Oby tak dalej.

A teraz pytanie praktyczne: czy np. taka Raba w okolicy miejscowości Winiary jest już uregulowna zgodnie z nowymi zasadami, czy też będzie trzeba ją rozregulować?
 
  Odp: Żeby rzeka (górska) była rzeką... [0] 11.05 12:40
 
Czy trzeba będzie ją rozregulować - okaże się dopiero po kilku ocenach, czyli po kilku lub kilkunastu latach. W międzyczasie pewnie podmyje tu i ówdzie brzegi i jeśli zdecydowane będzie, że jest to niebezpieczne dla zabudowy nadbrzeżnej lub dla samego koryta rzeki, to będzie trzeba wrzucić odpowiednią ilość kamieni wzdłuż podmywanego brzegu, bez robót ziemnychw korycie itp. Czasem też, trzeba będzie zrobić bystrze, wrzucając kamienie w poprzek rzeki dla zwiękzenia jej retencji - też bez żadnych innych robót ziemnych w korycie. Te drobne korekty, "miękkie", pewnie doprowadzą do sytuacji, że inne w ogóle nie będą potrzebne. A wycinając wikliny będzie się zostawiało samosiejki drzew nadbrzeżnych.
A stare projekty regulacji pewnie pójdą starą drogą - nowe zamierzenia pewnie będą uwzględniały coraz więcej wymagań środowiskowych, a przy tmtrzeba będzie tych ludzi uczyć, uczyć i uczyć.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus