f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Włosienicznik : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2017-04-19 22:11:36 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  A poza tym ruch hipisowski opierał się w dużej mierze na dzieciach z dobrych domów w których na ogół niczego nie brakowało. I skąd się wzięło nagle to, że te dzieci w latach '70 chciały mieć mniej niż ich rodzice?

Nadesłany link: https://www.youtube.com/watch?v=7uG2gYE5KOs

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Włosienicznik [18] 19.04 23:03
 
A poza tym ruch hipisowski opierał się w dużej mierze na dzieciach z dobrych domów w których na ogół
niczego nie brakowało. I skąd się wzięło nagle to, że te dzieci w latach '70 chciały mieć mniej niż ich rodzice?


No cóż korzystając z Twojej retoryki okazało się w wielu przypadkach, że mniej oznacza więcej. Wielu z nich po
prostu dorosło i doskonale poradzili sobie w życiu i są z pewnością obecnie zamożnymi ludźmi, którzy pełnymi
garściami korzystają z pogardzanymi w młodości dobrami doczesnymi. Zdaje się, że niektórzy zrobili nawet
kariery polityczne i decydują obecnie przynajmniej w jednym ze znanych mi krajów lub też decydowali wcześniej
o kierunku w którym zmierza współczesny świat.
 
  Odp: Włosienicznik [17] 20.04 06:38
 
Nie decydują o niczym, tylko najęli się na "etat" do chóru jednomyślnych - skupiając swoją uwagę na aspekty, które nikomu z wielkich nie szkodzą ani nie zagrażają.

Coś jak młody idealista po studiach, który dostaje pracę w jakimś departamencie środowiska UE. Koleś taki doskonale rozumie, że nie może fikać i podskakiwać koncernom chemicznym - ale może jednocześnie poświęcić swoje życie zawodowe na walkę z katolickim i wstecznym rybakiem znad Bałtyku jak również walczyć o ścisłe regulacje nawożenia gnojowicą i zabieganiem o przestrzeganie Dyrektywy Azotanowej przez kraje członkowskie. Przy okazji taka młoda prostytutka mająca kredyt hipoteczny na 30 lat doskonale wie, że gdyby nadepnęła komuś na odcisk w sprawie oprysków chemicznych, to mogłaby pewnego dnia przestać pracować nad tymi azotanami i w ogóle w tej instytucji.

To jest dokładnie tak samo jak praca w Gazecie Wyborczej. Idąc tam wiesz, że masz rozprawić się z białym heteroseksualnym katolickim mężczyzną z Europy, który jako szowinistyczna świnia nie robi nic innego, jak tylko bije swoją żonę i męczy psa na łańcuchu, jak też jeździ autem po pijanemu.

Większość ludzi jest na tyle inteligentna, że doskonale wyczuwają klimat kulturowy co wolno a czego nie wolno.

Ponieważ odbierający idee intelektualny aparat naszych współczesnych nastawiony jest wyłącznie na tę częstotliwość, która autoryzowana została przez nowoczesne dogmaty, to przebiegłe demokracje zrozumiały, jak dalece zbędna jest cenzura. - Nicolas Gomez Davila
 
  Odp: Włosienicznik [7] 20.04 09:55
 
W życiu istotne jest między innymi zrozumienie, iż trzeba umieć się czasem nagiąć, także do oczekiwań innych.
Innymi słowy ważna jest umiejętność zawierania zwycięskich kompromisów, po to aby chociaż częściowo
zachować wiarę , iż udało się w niewielkim stopniu osiągnąć to w co się wierzyło. To przykre ale czasami jest to
zwykła iluzja oraz próba zachowania pozorów przed samym sobą i może co istotniejsze innymi, którzy patrzą i
oceniają. Wówczas ma to głównie na celu zachowanie twarzy. Faktem jest natomiast, że przyroda nie zna
pojęcia ,,kompromisu". Ot taki parodoks.
 
  Odp: Włosienicznik [4] 21.04 21:33
 
Nie wiem kim byśmy byli i gdzie byśmy byli gdyby nie Ci, którzy przegrali, odważyli się wystąpić przeciwko grupie, zachwiali wzrostem monolitu tego czy owego.

Wierzysz w to co piszesz? To dobrze - taką masz funkcję w przyrodzie. Ludzie niszczący jednomyślność też po coś istnieją, nie musisz rozumieć ani takim się stawać. Brzozy, dęby, sosny... wszystkie inne, ale czy coś jest gorsze? Jest po prostu inne. Ze spokojem to przyjmij.
 
  Odp: Włosienicznik [3] 21.04 22:46
 
Jako osoba wysoce tolerancyjna jestem w stanie przyjąć ze spokojem i zaakceptować to, że ktoś może mieć
inny punkt widzenia niż ja. Cóż przyznam szczerze, że nieco osobliwym wydaje mi się fakt, iż pouczasz mnie
akurat w tym względzie Ty. Biorąc pod uwagę chociażby Twój, jak by to powiedzieć oględnie, niezbyt
momentami wyszukany język z poprzedniego postu. Bo chyba określenie mianem ,,(...)młodej prostytutki
mającej kredyt hipoteczny na 30 lat(...)" absolwentów uczelni będących potencjalnymi urzędnikami w (jak to
szło? ) Departamencie Środowiska UE, nie jest Twoim ogólnie przyjętym standardem zrozumienia, tolerancji i
szacunku dla innych - znaczy Tych z odmiennymi poglądami co to je trzeba po prostu ,,że spokojem przyjąć"?

 
  Odp: Włosienicznik [2] 21.04 23:14
 
Tolerancja nie może znosić nazywania rzeczy po imieniu. Zresztą nie jest to konieczne. Każdy sam czuje na ile się sprzedaje...

Co do osiągania czegoś. Jeden osiąga to, a inny tamto. A dla jednego to pierwsze może być czymś, a to drugie niczym. I znajdzie się drugi, co powie odwrotnie. Ale mówiąc "trzeba" możesz to mówić w sumie do siebie albo do swoich "owiec" (ewentualnie współ-owiec - zależy czy czujesz się pasterzem, owczarkiem czy owcą - no i jak one się czują, gdy Ty się jakoś czujesz).

A znajdzie się taki, co powie, że trzeba odwrotnie, inaczej, albo można to olać. I tak dalej.

Ja wierzę, że trzeba niszczyć umysł kolektywny, bo jest największym głupcem i zbrodniarzem w dziejach świata. I trzeba popierać umysł indywidualny, ponad każdy kolektyw - bo ten jest duchem, aniołem, pięknem i cudem. Oczywiście można kolektywnie naradzać się umysłami indywidualnymi, ale nie może powstać taki syf i rynsztok jaki ma w głowie każdy wyznawca dowolnej propagandy.
 
  Odp: Włosienicznik [1] 21.04 23:45
 
Tolerancja nie może znosić nazywania rzeczy po imieniu. Zresztą nie jest to konieczne. Każdy sam czuje na
ile się sprzedaje...

Co do osiągania czegoś. Jeden osiąga to, a inny tamto. A dla jednego to pierwsze może być czymś, a to drugie
niczym. I znajdzie się drugi, co powie odwrotnie. Ale mówiąc "trzeba" możesz to mówić w sumie do siebie albo
do swoich "owiec" (ewentualnie współ-owiec - zależy czy czujesz się pasterzem, owczarkiem czy owcą - no i jak
one się czują, gdy Ty się jakoś czujesz).

A znajdzie się taki, co powie, że trzeba odwrotnie, inaczej, albo można to olać. I tak dalej.

Ja wierzę, że trzeba niszczyć umysł kolektywny, bo jest największym głupcem i zbrodniarzem w dziejach
świata. I trzeba popierać umysł indywidualny, ponad każdy kolektyw - bo ten jest duchem, aniołem, pięknem i
cudem. Oczywiście można kolektywnie naradzać się umysłami indywidualnymi, ale nie może powstać taki syf i
rynsztok jaki ma w głowie każdy wyznawca dowolnej propagandy.

Acha chyba zaczynam rozumieć. Znaczy Ty i Tobie podobni outsaiderzy będziecie po kolektywnej naradzie,
takiej burzy mózgów, decydowali kto ma poglądy na podstawie których można uznać, że ma umysł
indywidualny, a kto się nie załapie z tym czymś kolektywnym co ma pod kopułą. Tego to chyba jeszcze nie grali.
Uważam, że to prosta droga do powstania ,,syfu i rynsztoku". Znaczy anarchii. To że jest bardzo źle nie oznacza,
że nie może być jeszcze gorzej.Dobranoc.
 
  Odp: Włosienicznik [0] 21.04 23:57
 
Trybunału nie organizuję, określam tylko pojęcia.

Kolektywny umysł bardzo łatwo rozpoznać po kilku prostych cechach:
- cechuje go ignorancja
- bazuje na społecznym dowodzie słuszności
- zapętla się i przypomina ksero na którym usiadł ktoś dupą i zasnął, podczas gdy toner jest na wykończeniu - coraz mniej wyraźnie widać "po co i dlaczego", ale "klepanie" trwa w najlepsze
- jest zadowolony z siebie i czuje się bezpieczny w stadzie, nawet wtedy, gdy robi coś niemoralnego wraz z innymi zadowolonymi z siebie skurwielami

Umysł indywidualny bardzo łatwo radzi sobie z umysłem kolektywnym m.in. z powodu swobody myśli poza stadem. Ludzi, którzy dokładają się do gderania wg praw umysłu kolektywnego doprowadza to zazwyczaj do białej gorączki i chcą na przykład zabić posiadacza umysłu indywidualnego, przy tym myślą, że są fajni, niezniszczalni, a ich teraźniejszość myślenia będzie trwała wieki.

Na ogół jednak, po tej stadnej pysze, w monumentalną konstrukcję wkrada się mała jebana szczelina i budowla powoli się rozpada, jak ostaniec skalny albo stare drzewo.

To nic wielkiego.
 
  Odp: Włosienicznik [1] 21.04 21:54
 
......Wierzysz w to co piszesz? To dobrze .....


Pozdrowienia
 
  Odp: Włosienicznik [0] 21.04 22:55
 
Tak wierzę w to co piszę. Wiem też, że w życiu należy dogiąć się do oczekiwań innych, zwłaszcza jak są
przełożonymi np. wyższymi stopniem i trzeba iść na kompromisy. Nikogo staram się nie oceniać, bo sam nie
wiem jak zachowałbym bym się na miejscu innych. Ale uważam też, że są jakieś granice, poza którymi traci się
tak ważną w niektórych zawodach, takich jak np. pracownik naukowy wiarygodność. A wówczas po
przekroczeniu tej cienkiej czerwonej linii, to jest już tylko śmieszność, więc naprawdę warto zastanowić się co
się pisze i publikuje pod własnym nazwiskiem.
 
  Odp: Włosienicznik [0] 20.04 13:32
 

To jest dokładnie tak samo jak praca w Gazecie Wyborczej. Idąc tam wiesz, że masz rozprawić się z białym heteroseksualnym katolickim mężczyzną z Europy, który jako szowinistyczna świnia nie robi nic innego, jak tylko bije swoją żonę i męczy psa na łańcuchu, jak też jeździ autem po pijanemu.


Pracowałeś w GW?
 
  Odp: Włosienicznik [7] 20.04 14:30
 
że masz rozprawić się z białym heteroseksualnym katolickim mężczyzną z Europy, który jako szowinistyczna świnia nie robi nic innego, jak tylko bije swoją żonę


Widzisz coś złego w rozprawieniu się z takimi wieprzami jak ten z nagrania?
 
  Odp: Włosienicznik [6] 20.04 20:48
 
Dmychu ty pewnie czytasz gazete polską i inne tego typu szmatławce bo takie masz poglady . Pewnie jako białemu mężczyżnie nie przeszkadza ci bicie żon czy kobiet podobnie jak temu chrześcijaninowi z pisu, nie przeszkadza ci pewnie pedofilstwo wśród duchownych, czy biali chrześcijanie z pisu i tym podobni którzy kłamią co gebę otworzą. Ale dostałęs 500 plus i to właśnie ty jesteś jak ten uwiązany pies przy budzie a do tego szczekasz jak ci każa .
 
  Odp: Włosienicznik [2] 21.04 21:13
 
Ty masz jakiś napad??
 
  Odp: Włosienicznik [1] 21.04 23:09
 
Dmychu ty masz napad cały czas. Nie wiesz co napisać widzę trafiłem w sedno i całą prawdę o tobie jestes po prostu zwykłym sprzedawczykiem którego można kupić za 500 zł , pewnie sie z tym najlepiej nie czujesz stąd te dyrdymały które wypisujesz a które mają podnieśc twoje ego, ale jak ktoś jest sprzedawczykiem to po prostu jest i nic na to nie poradzisz
 
  Odp: Włosienicznik [0] 21.04 23:17
 
Ty dyskutujesz z jakimś cieniem, a nie ze mną...
 
  Odp: Włosienicznik [1] 21.04 22:17
 
Zakałapućkać, to pewnie może być niezrozumiałe.
Ale połączenie prawdomówności dr Goebbelsa z inteligencją pierścienicy, to zaiste rzadkie zestawienie.
 
  Odp: Włosienicznik [0] 21.04 23:11
 
Mariusz przeczytaj sobie jeszcze raz to co napisałeś. Nadal myślisz że to normalne i że ktoś normalny może wymyślić coś tak głupiego.
 
  Odp: Włosienicznik [0] 22.04 01:29
 
Dmychu ty pewnie czytasz gazete polską i inne tego typu szmatławce bo takie masz poglady .


Hmm. czytaj Mundi, czytaj wszystko. A z pytaniami do Wuja. On Cię wykształci, jedno jest pewne ,
może być tylko lepiej.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus