f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2018-11-07 06:42:20 z *.centertel.pl
  Przeciętna wysokość składki w Towarzystwach i klubach pstrągowych wynosi ok. 50 zł, czyli tyle ile wynosi cena
wędki Jaxon Cantara Fly, chyba najtańszej muchówki na rynku.

Mam pytania:
- dlaczego ta składka jest tak niska, skoro Towarzystwa miały być zmianą wobec PZW?
- dlaczego członkowie tych towarzystw łowią w woderach oddychających i kupują najpierw wodery, a później
dopiero myślą o zarybieniach? To są kluby komfortowego brodzenia czy kluby dbające o ryby?
- jaki jest stosunek pieniędzy wydanych na sprzęt w stosunku do pieniędzy wydanych na stowarzyszenie i jakie
zajebiste łowiska dzięki temu powstały?
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [3] 07.11 07:04
 
Kolejne dwa pytania do naszej elity, łowiącej na topowy sprzęcik:

- czy czujecie się dobrze z tym, że na wyjazdy na imprezy GPX bierzecie dotacje od okręgu? Widziałem
samochody po 50 - 100 tys. zł, i wędki po 4 tys. zł.. nie wstyd Wam brać tych dotacji?

- czy czujecie się dobrze z tym, że operaty w zakresie zarybiania pstrągiem i lipieniem realizujecie w
większości okręgów za składki osób łowiących na spławik na wodach nizinnych?

- czy lubicie mieć strażnika zarabiającego 2-3 tys. złotych netto, który to strażnik myśli o tym jak dorobić sobie
drugie tyle na boku? Czy uważacie, że taki strażnik będzie dobrze pracować na łowisku?

- czy czujecie się dobrze z tym, że dla oszczędności rzędu 50 - 200 zł wielu z Was potrafi zmienić okręg dla
korzystniejszych porozumień międzyokręgowych? Czy nie wstyd Wam zabierać polskim rzekom i tak nędzne i
wyleniałe składki na ich rzekomą ochronę i zagospodarowanie?

- czy oczekujecie łowisk na poziomie Sage w cenie Cantary?

- dlaczego zakładacie kluby sportowe tylko po to, żeby dostać finansowe wsparcie od okręgu? Czy jesteście
cokolwiek lepsi od zdemoralizowanej patoli biorącej 500+ lub przedsiębiorców biorących dotacje unijne?

- dlaczego okręgi pozwalają na powstanie takich dziadowskich klubów i dlaczego Dyrektor tego czy innego
okręgu nie wyrzuci takich animatorów ze swojego gabinetu?

- czy macie honor i czy czujecie się z tego powodu mężczyznami?

Bardzo proszę o odpowiedzi.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [2] 07.11 07:21
 
Dmychy sprowokowałeś mnie, udało Ci się.
Parę lat temu, nawet napisem Ci, że nie będę odpowiadał na Twoje debilne posty. Pisałem Ci już kiedyś, że zalecam wizytę u psychiatry, nawet proponowałem jakiś karnet rabatowy w przychodni zdrowia psychicznego mojej żony.

Zadałeś 11 pytań, na każde udzielę Ci odpowiedzi :

- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry
- Pojeb....... idź do psychiatry



 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 07.11 07:39
 
Szanowny Danielu,
Czy po Twojej reakcji mam rozumieć, że z niektórymi pytaniami trafiłem w sedno? Jeśli czujesz się źle, to po
prostu zacznij być zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie. Ja się czuję dobrze z tym, że poniżej tego posta Cię
pozdrowię i wybaczę Tobie emocje.

Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów w sezonie 2019
Krzysiek
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 07.11 07:58
 
O weźmy pierwszy lepszy przykład z brzegu, dowolnego okręgu:

(...) Działalność Wędkarskiego Klubu Sportowego może być finansowana wyłącznie z następujących źródeł:
- wpisowego i składek członkowskich klubu
- darowizn sympatyków wędkarstwa oraz sponsorów w oparciu o zawarte umowy
- dotacji i subwencji przyznanych na warunkach określonych w stosownej uchwale przez Zarząd Koła PZW
lub Zarząd Okręgu PZW

- innych dochodów z działalności klubu (...)

A jak to jest z klubami w Częstochowie? Za kasę dziadka spławikowca łowi elita??? Chyba coś nie halo...
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [28] 07.11 10:04
 
Witam.
Krzysiek ... byłeś lub jesteś członkiem jakiegoś klubu wędkarskiego ?
Ja nie jestem i nie wiem przez to jak funkcjonują. A jak nie jestem, to nie wypowiadam się w temacie ich
działalności, bo nie mam o tym zielonego pojęcia.
Ale jeżdżę regularnie, po kilka razy w roku nad wody, którymi zajmują się takie kluby i widzę jaką pracę wkładają
ich członkowie we własną wodę. Bo tę ich pracę wszędzie tam widać już na pierwszy rzut oka.
Właśnie policzyłem - łowię całkiem często na wodach, kórymi opiekuje się 6 (słownie: sześć) klubów. Także w tym
temacie mogę coś napisać.
I napiszę że życzył bym sobie aby wszystkie wody tak wyglądały. Czasem jakimś skromnym gestem staram się
wspomóc ich pracę. I doceniam bardzo ludzi, kórzy te kluby tworzą. Choć pewnie o tym nie wiedzą nawet.
Oj Krzysiu ... Krzysiu ...
Pozdrawiam.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [27] 07.11 10:45
 
Policjant do kierowcy:
- Panie, co Pan robisz, 1.5 promila!!
- Ale Panie władzo, przecież ja o żonę dbam, płacę podatki i w ogóle dobry człowiek jestem...


Nie bierz mnie pod włos Ziemowicie... za dużo widziałem i za dużo słyszałem, a że nie jestem kabel, to nie
napiszę gdzie, kto, co i jak. Ot mechanizmy są chore i nawyki paskudne w naszym związku. To wszystko.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [26] 07.11 11:18
 
Podam przykład... jeden Kolega wydawał kilka tysięcy złotych na prace społeczne, głównie na paliwo. I dzięki jego
pracy ryby były rozprowadzane po dorzeczu. Dzięki temu wiedział gdzie łowić po paru latach, a były to też tzw.
"tajne odcinki" o których nikt nie miał zielonego pojęcia. Stąd kilka lat temu nazwałem takie grupki "towarzystwami
tajnych odcinków".

I w sumie takie działanie było dla niego ekonomiczne - ponieważ gdyby nie korzystał ze składek spławikowców i
innych sponsorów, którymi jednocześnie głośno gardził - musiałby samemu zostać gospodarzem wody i wykonać
tą samą pracę PLUS pokryć koszty operatu. Tak to wygląda.

Oprócz korzystania z ryb za składki wielu innych, jest jeszcze sport i dotacje. W tej piramidzie finansowej,
korzystają nieliczni. Dlatego globalnie na wodach P&L jest w Polsce lipa i bezrybie. A enklawy... enklawy to
właśnie odprysk "znalezienia się w sytuacji". Chorej sytuacji.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [25] 07.11 12:11
 
"- pomoc merytoryczna w blokadzie budowy zbiornika Kłodkowo - Gąbin na Redze
- pomoc w niektórych zarybieniach (w sumie mało, kilka razy w życiu)
- sprzątanie rzek i jezior ze śmieci (czasami samodzielnie)
- sadzenie drzewek
- uwrażliwianie betonowych ludzi na piękno przyrody."
Nie wydaje się dużo, dość enigmatyczne stwierdzenia. Ale i tak raczej więcej niż średnio na wędkarza wypada.
Może Krzysztof poświęcił dużo czasu na zdiagnozowanie faktycznej działalności klubów i towarzystw i ich
finansów, co w sumie może być pożyteczne. Bo pozwoli rzucić właściwe światło na zagadnienie. Nie wnikając w
powody zmiany nastawienia, które pozwoliły Krzysztofowi nazwać biorców 500+ ludźmi zdemoralizowanymi,
pozwolę sobie zadać kilka pytań. Potwierdzą, że nie jest to jak nasz Kolega mawia - zwykłe pierdolamento.
Skąd wiesz, że przeciętna składka w towarzystwach i klubach pstrągowych wynosi 50 zł?
Możesz podać przykład jednego dobrze Tobie znanego towarzystwa lub klubu i jak w jego przypadku wygląda
procentowy udział składek do otrzymanych darowizn, związkowych dotacji i subwencji oraz innych dochodów z
działalności? Oczywiście bez podawania nazwy, siedziby itd. No i od kogo uzyskałeś takie dane, że można uznać
za wiarygodne?
Czy łowiący lipienie w Bobrze Krzysztof nie czuje żadnego halo z powodu sponsorowania go przez emerytów-
spławikowców?
Czy wędrujący kiedyś brzegami jakiejś bieszczadzkiej rzeczki z opłatą krajową w kieszeni nie był na tyle
świadomy, żeby nie wiedzieć, że łowi za kasę jakiegoś dziadka-spławikowca?

 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [24] 07.11 12:23
 
Klubiki sportowe i dotacje z okręgu to jest plaga, a nie przypadek. Jest nawet tutorial jak założyć klub, który
nazwał bym tutorialem "jak dziadować przy okręgu".

A Towarzystwa to inne zagadnienie. Składki śmiesznie małe, aczkolwiek działalność zwykle nie pokrywająca się z
PZW - więc spoko. Nawet lepiej, bo okręg jakby fikał do RZGW, to mógłby dostać po łapkach. Dlatego lepiej, że
meliorantów gnębi ktoś, kto nie ma swojej wody - wszak jedna instytucja monitoruje użytkowników rybackich i
organizuje przetargi na melioracje.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [23] 07.11 12:47
 
A tak konkretniej na temat tych plag i śmiesznych składek w towarzystwach? No i te Twoje lipienie z Bobru ze
sponsoringu dziadków?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [22] 07.11 12:56
 
Sam zbadaj temat klubów i zobacz jakie mają zapisy. Co do dziadków sponsorujących moje niedobitki lipieni, jest
mi przykro. Ale ja nigdy nikogo nie brałem na stronę, żeby namawiać się na żerowanie przy PZW. Mnie na stronę
już brano i wyjaśniano mi, jakim sposobem mogę zostać koleżką. Syf i tyle. I dzięki tej legalnej małej korupcji, cały
ten związek właśnie ucisza sumienia i języki najaktywniejszych. Majstersztyk w kontroli społeczeństwa... i dlatego
trudno o reformy, ponieważ związek "kupuje" sobie sumienia najlepszych. Tak to wygląda. Jak kupa gówna,
śmierdzącego gówna.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [21] 07.11 13:46
 
Sam zbadaj temat klubów i zobacz jakie mają zapisy. Co do dziadków sponsorujących moje niedobitki lipieni,
jest mi przykro. Ale ja nigdy nikogo nie brałem na stronę, żeby namawiać się na żerowanie przy PZW. Mnie na
stronę
już brano i wyjaśniano mi, jakim sposobem mogę zostać koleżką. Syf i tyle. I dzięki tej legalnej małej korupcji, cały
ten związek właśnie ucisza sumienia i języki najaktywniejszych. Majstersztyk w kontroli społeczeństwa... i dlatego
trudno o reformy, ponieważ związek "kupuje" sobie sumienia najlepszych. Tak to wygląda. Jak kupa gówna,
śmierdzącego gówna.

Sorry, naiwnie wierzyłem, że coś konkretnego wiesz o finansach klubów i towarzystw. Przez ileś lat byłem
skarbnikiem w jednym, ale nie twierdzę, że wszędzie jest/było podobnie. Nie mam więcej pytań w tej sprawie.
W sumie to bardziej mnie interesują efekty ich działania niż pasywa. No i fajnie, że dobrze się czujesz w tym syfie i
gównie. W sumie to bardzo ułatwia. Nie czekaj, że coś ci bez jaj coś zrobią, znajdź swoje i bierz sprawy w swoje
ręce. Dodam przez kilkanaście lat wystawiałem faktury za usługi świadczone przez moich pracowników,
zarobiliśmy dla firmy górę pieniędzy, ale przez myśl by mi nie przyszło uznać to za jakiś życiowy sukces.
Zwyczajny obowiązek, za który nam płacono. Pozdrawiam.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [20] 07.11 13:51
 
Wiem, a na co liczysz? Nikogo nie chcę podjebać, niech ludzie sami się zmienią.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 07.11 13:56
 
W podjebywaniu z satysfakcją z podjebania specjalizują się ośrodki olsztyński i elbląski, ja specjalizuję się w
zmianach kulturowych. Każdy wie ile wziął z PZW do swojego łowienia. Czas najwyższy coś włożyć, do kasy i do
wody.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [18] 07.11 15:48
 
Nic nie możesz powiedzieć na co liczę, więc nie sugeruj niczego. Stawiasz konkretne zarzuty, że kluby to grupy
cwaniaków wyciągających kasę od reszty. Prosiłem o jeden wiarygodny przykład bez podawania, o który chodzi.
Dokładnie jak z tymi głowatkami z OS-u. P. Konieczny zaprzecza, są gdzie zwykle i nawet tam, gdzie ich dotąd nie
było. Za chwilę ktoś był z kolegami, też je widzą, któryś łowi jedną, Ale ktoś był, nie złowił tej swojej jednej, nawet
jej nie widział, więc ma pewność, że wyjechały z OS-u. Wierzę, że masz dobre intencje, ale zachowajmy jednak
jakiś poziom dyskusji. Chyba, że nie zależy Tobie na poważnym potraktowaniu przez innych?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [17] 07.11 22:34
 
Mieszkasz w Polsce? Chyba nie. Jakbyś tu mieszkał, to byś nie zadawał takich pytań. Co
najmniej 200 użytkowników tego forum doskonale wie o tym procesie, więc skąd Twoje pytanie
na potwierdzenie czegoś co jest prozą życia w PZW. I niech nawet sobie będzie...

Tylko może odwróćmy pytania. Czy możesz wskazać mi coś, co prawdopodobnie w Polsce nie
istnieje, a mianowicie klub pstrągowy ze składką 1000 zł rocznie lub więcej? Proszę o choć
jeden przykład. Bo na Sage i Loopy to jest, a na kluby widać nie ma... Później idziesz rzeką i
nie ma ani jednej rybki. Wśród wód krainy pstrąga i lipienia większość to de facto pustostany.
Ale w okresie płacenia składek wpuszcza się tu i ówdzie jakiegoś selekta w ilości nota bene
śmiesznej, fama rozchodzi się po całym okręgu, w sklepach wędkarskich gwarno, pod sklepem
gadam ze sprzedawcą na fajce... a tu tylko "kiełbasa". A przecież gospodarka na łowisku nie
polega na fajerwerkach, tylko na utrzymywaniu populacji wszystkich roczników ryb.

 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [16] 07.11 23:03
 
Krzysiu, tobie też polecam do pamięci, że posty zapisane na tym forum zostają, nie skasujesz ich. Jak wyjdziesz z tego ciągu, w którym teraz jesteś i ponownie je przeczytasz, to będziesz się wstydził popatrzeć w lustro.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [9] 07.11 23:15
 
Mariuszu, nigdy nie rozumiałem, co my chcemy osiągnąć dniówką na przeciętnym poziomie 50
groszy dziennie. Nie od wczoraj mnie to zdumiewa... i chyba nie tylko mnie.

 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [2] 08.11 00:13
 
Pierdolisz głupoty, że aż boli. Poza ogólnikami nie widzę nic od ciebie. Ale to już znamy. kreujesz się na kolejnego forumowego celebrytę, a to już wielokrotnie przerabialiśmy. Kończy się zawsze tak samo kita pod siebie i w bok. Potem czasem ugryziemy w łydkę jak się nie będą spodziewali.
Nie odpowiadaj, dopóki nie wyjdziesz z ciągu.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [1] 08.11 00:34
 
Dobra Mariusz, ciężko zrozumieć o co Ci chodzi. Weź coś wykaż, pokaż palcem, wymień, jakoś
się skup, nie wiem no, coś zmień, bo nie jarzę o czym piszesz.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 08.11 21:40
 
Wyszedłeś z ciągu?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [5] 08.11 01:40
 
Kiedy kilka lat temu pisałeś, że masz problemy finansowe i długi, też byłeś zdumiony? Poprawiło się, nabrało się
pewności siebie, rewolucyjne pomysły lęgną się codziennie w głowie, więc można już się popisywać przed
innymi? Takim siedzącym w tym jak nazywasz gównie, czyli w PZW i obrzucających błotem kluby, o których nic
konkretnego tu dotąd nie powiedziałeś, daję zwykle jedną radę. Wypisz się ze związku, znajdź sobie podobnych,
załóż klub i działaj. Zamiast pisać bzdety o fakturach, pokaż co potrafisz.
Jeśli chodzi o mnie, to niedawno na podobne zarzuty odpowiedziałem komuś w mailu. Jestem tu z własnego
wyboru, w kraju jestem często i wrócę wtedy, kiedy uznam to za stosowne. Dopóki płacę składki mam prawo do
wypowiadania się na temat związku i prywatnego zdania na jego temat. A o moje rozeznanie na temat tego, co się
w kraju dzieje możesz się nie martwić. Nawet kompletny matoł jeśli tylko zechce wyczyta to z tego, co piszę.
Jeszcze tylko zapytam, bo tak bardzo lubisz sugerować innym jak mają wydawać swoje pieniądze. Żona i dzieci
już wiedzą, że w domu będzie mniej pieniążków, bo tatuś będzie płacić składki klubowe i ratować rzeki? Bo dość
kosztowną zabawę planujesz, o czym jak myślę nawet sam nie masz pojęcia.
Bierz się chłopie do roboty, bo dzień dla rzeki jest dużo więcej wart od Twojego rocznego pitolenia w internecie.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [1] 08.11 08:24
 
Ale ja nie zarzucam Tobie mieszkania za granicą, tylko jeszcze raz podkreślam - dotacja okręgu dla klubu sportowego jest wiedzą w Polsce powszechną i nic poza tym. Ja osobiście w życiu zetknąłem się z tym w okręgu wrocławskim i szczecińskim, gdzie Koledzy poinformowali mnie o tym, że okręg coś tam pokrywa na MMP i gdybym się "załapał" to spoczko, można sobie jechać za wspólne. Natomiast zauważyłem, że to wyciąganie ręki po dotacje okręgu nie jest jakimś wyjątkiem z którym się spotkałem w życiu tylko regułą ogólnopolską i nie dotyczy tylko muchy, ale także spinningu czy spławika. I jeśli ludzie jeżdżą na MP grupkami po trzy osoby, to nie dziw się, że w tabeli drużynowej widzisz Krosno I, Krosno II, Krosno III, Bystrzyca I, Bystrzyca V, WKS Dunajec III itd. To są po prosu kolejne trójki zawodników, który też chcą jechać i też mają taki zapis o dotacjach.

W całym tym wątku chodziło mi tylko o jedno. Od wielu, wielu lat, Ci tzw. "lepsi muszkarze" stręczą nieustannie markowy sprzęt i piszą jak mantrę o tym, że aby otrzymać najwyższą jakość sprzętu, to trzeba jednak konkretnie za to zapłacić. Zacząłem się tylko zastanawiać, dlaczego przez te wszystkie lata nikt poza Jerzym Kowalskim wyraźnie nie powiedział wędkarzom, że to samo dotyczy również łowisk. Cały problem sprowadza się do tego, że polskiemu wędkarzowi trudno zapłacić za ryby, a łatwo za sprzęt. Wynika to z mózgu poddanego reklamie i podszeptom materialistycznych kolegów. W skali społecznej jest to działanie szkodliwe, bo chory na zakupy materialista będzie dokonywał wszelkich cięć w budżecie, żeby skupić strumień pieniędzy na markowy kijek. No i ani myśli rozcieńczać ten strumień na jakieś głupie ryby. Lepiej zrobić zdjęcie markowego kija na kamieniach, choćby za tymi kamieniami płynęła sama H2O. I to jest problem natury kulturowej, masowy wektor społeczny gdzie zaakceptowano cenę japońskiej Daiwy, a nie zaakceptowano ceny dobrego łowiska. I już. O nic więcej nie chodzi.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 08.11 12:49
 
"Mieszkasz w Polsce? Chyba nie. Jakbyś tu mieszkał, to byś nie zadawał takich pytań."
Widoczne nie zrozumiałem. Dobrze, że przypomniałeś Jerzego Kowalskiego. Jestem przekonany, że mógłby to
lepiej niż ja opisać i wytłumaczyć. Przypomnę, że sport jest wpisany w Statut PZW i określony w innych
dokumentach. Dopóty jest jak jest ludzie będą korzystać z jego zapisów i to dla mnie oczywiste. Czy tak być musi?
A to już zależy od woli woli większości. Zmieniliśmy konstytucję państwa. W porównaniu z tym zmiana Statutu
PZW to zwykły pryszcz. Nie jesteśmy już zawiązkiem sportowym, sami możemy decydować o sporcie w PZW.
Posłużę się Twoim stwierdzeniem, że zmiany to proces wieloetapowy i należy zacząć od rzeczy prostych. Sprawa
oczywista. Wszystko zaczyna się na poziomie koła. Trzeba mieć trochę odwagi i sprytu. Nic tylko brać sprawy w
swoje ręce i wykorzystać statutowe zapisy dotyczące wyboru władz w kole. Dalej to trochę trwa, tego akurat nie da
się przeskoczyć. Chyba, że akurat trafi się takie szczęście w nieszczęściu jak w ostatnich latach w niektórych
okręgach. Problemem może się wydawać brak ludzi, którzy poprowadzą sprawy w oczekiwanym kierunku. Jeśli
takich nie widzisz w PZW, to wątpię, żebyś ich znalazł poza nim. Ja bym odpowiednich szukał właśnie w klubach,
których tak nie lubisz. Cała reszta to zwykli klienci, którzy chcą tylko łowić i przyklepią wszystko, byle w wodzie
było więcej ryb i nie było zbyt drogo. To też w sumie sprzyjająca okoliczność. A jeśli ktoś nie widzi sensu, nie widzi
żadnych perspektyw na zmiany w PZW, to są jeszcze inne opcje. Dużo bardziej kosztowne i wymagające jeszcze
dłuższego dłuższego oczekiwania na pozytywny efekt. W dodatku jak historia trzydziestu pokazuje ten, że efekt
wcale nie jest taki pewny. Chcesz klubów z wysokimi składkami w ramach PZW? Z jak wysokimi? Jak w
Niemczech na poziomie tysiąca euro? A na tym finansowy udział klubowicza nie kończy się. To jeszcze dużo
więcej. Może się wydawać, że u nas da się taniej. Nie, nie będzie taniej. Musisz brać pod uwagę, że nasze wody
są dużo bardziej zaniedbane niż te, które kluby tu dzierżawią. Z kim chcesz tworzyć takie kluby zakładać? Z
ludźmi, którzy w większości zarabiają mniej niż średnia krajowa? Życzę powodzenia. Również w Twojej misji
przebudowy świadomości społecznej.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [2] 08.11 21:46
 
...... daję zwykle jedną radę. Wypisz się ze związku, znajdź sobie podobnych,
załóż klub i działaj.


Drogi Jachu, czy Cie za przeproszeniem pogięło. Jeszcze kilku takich. Kto to wytrzyma.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 08.11 21:49
 
Wojcia, zabrakło
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 10.11 12:03
 
Mógłbyś drogi wlecku rozwinąć? Co jest źródłem niepokoju?
 
  Tymczasem 9 lat temu... [5] 08.11 15:21
 
Krzysiu, tobie też polecam do pamięci, że posty zapisane na tym forum zostają, nie skasujesz ich. Jak
wyjdziesz z tego ciągu, w którym teraz jesteś i ponownie je przeczytasz, to będziesz się wstydził popatrzeć w
lustro.


To nie jest żaden ciąg, tylko przypominanie:
 
  Odp: Tymczasem 9 lat temu... [3] 08.11 16:04
 
No i coś drgnęło w kwestii pouczania innych za pośrednictwem klawiatury od 2009? Misja - poprawianie świata za
pomocą internetu. Jakieś realne sukcesy? To jeszcze przypomnij sobie dwa ostatnie posty z tego wątku. Sorry
przyjacielu, ale nie dałem rady, bo byłem chory. No i przeliczyłem się z kosztami. Sam sobie odpowiedz, czy
Dmycha można traktować poważnie?
 
  Odp: Tymczasem 9 lat temu... [2] 08.11 16:21
 
Nie można poważnie traktować ludzi robiących sprzętowy instagram na prawie każdym forum. Dzięki nim ludzie
mają przed oczyma tylko wędki, sznury i kołowrotki. Za darmo robią ze społeczeństwa zoombie, chcące sobie
znowu coś kupić. Z oczu znika wędkarstwo, zastąpione przez jego substytut. Małe dzieci też patrzą się już tylko w
smartfony. Dorośli w produkty. Ślepa uliczka.
 
  Odp: Tymczasem 9 lat temu... [1] 08.11 22:01
 
Ja nie wiem, czego was teraz w tych szkołach uczą? Wynik starcia Dmyszewicz vs ukształtowane latami
zachowania społeczne wędkarzy wspierane przez PZW w jego obecnej postaci i machinę marketingową jest łatwy
do przewidzenia. Minęło dziewięć lat i co możesz uznać za sukces? Zrobiłeś drobny krok do przodu? Możesz
powiedzieć, że przekonałeś do siebie więcej ludzi niż do siebie zraziłeś? Nie uważasz, że lepiej wyznaczyć sobie
jakiś skromniejszy cel, skierować całą energię na jego osiągnięcie i czerpać satysfakcję z doprowadzenia sprawy
do końca?
 
  Odp: Tymczasem 9 lat temu... [0] 08.11 22:06
 
Oj Jachu, ja jeszcze dobrze nie zacząłem...
 
  Odp: Tymczasem 9 lat temu... [0] 13.11 00:04
 
W sumie fajny wątek. Zwłaszcza jak się go przeczyta od przywołanego posta do końca.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [1] 07.11 11:20
 
Krzysio, zanim po raz kolejny zaczniesz robić swoja chora krucjatę, zapoznaj się dokładnie z obowiązującym w naszym kraju prawem i regulacjami dotyczącymi "racjonalnej" gospodarki rybackiej. Bo biorąc ten czynnik pod uwagę żaden z Twoich zarzutów nie ma merytorycznych podstaw. Ot takie ujadanie kulawego wilka do księżyca...
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 07.11 11:47
 
Męcząca dyskusja z miksem koterii, prywaty, hejtu, niekompetencji i zwyczajnego cwaniactwa. Doucz się tego
prawa, którego chyba nie znasz...
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [11] 07.11 14:58
 
W jakich Towarzystwach jesteś członkiem?
Które Towarzystwa wspierasz finansowo rocznie od kilku lat>100zł?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [10] 07.11 22:13
 
A w których warto być? Polecisz jakieś? Znam kilka, ale to skromne i z założenia
niskobudżetowe rozwiązania. Idea jest taka, żeby cały klub płacił na grubo, a nie żeby jeden
przelewał po 1500 zł a reszta po 50 dych. Jak ktoś mi mówi, że zakłada klub lub towarzystwo i
wpisowe jest 50 zł to sorry... co za to można kupić? Słoik skrzeku żaby moczarowej?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [1] 08.11 00:15
 
Znasz jakieś, które zechcą cię przyjąć? Zastanawiałeś się dlaczego?
Tutaj też nie odpowiadaj, dopóki nie wyjdziesz z tego ciągu.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [0] 08.11 00:25
 
Czy możesz wymienić w imieniu jakiego stowarzyszenia / klubu masz prawo pisać tego typu
posty? Zapewne niejeden prezes chciałby podnieść składki, ale ma dziadowskich członków do
dyspozycji i może tyle co prezes PZW.... czekać na zmianę mentalności wędkarzy.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [7] 08.11 01:23
 
Nie noszę simmsow, ale Vision, ale za to łowię Hardy, Orvis i lubie te markowe kije. W dodatku wydam dużo
pieniędzy a wyjazd zagranicę, w Twojej definicji będą pieprzonym teletubisiem snobem.
A wracając do meritum za przeproszeniem gówno wiesz o funkcjonowaniu Towarzystw.
Masz niesamowicie spaczone podejście.
Kwestie finansowe nie są aż tak dużym problemem.
Większym problemem bywają sprawy formalne i roboty społeczne, ale zapewne Ty wszystko wiesz najlepiej...
Krzychu wielu punktach masz zajebiste spojrzenie na wędkarstwo, ale w tej materii odjechałeś prawie, że do
psychiatryka...
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [6] 08.11 08:07
 
Nie wiesz nic o mojej definicji teletubisia. Teletubiś to człowiek, który sprzętowo wykracza znacząco poza swoją wiedzę i doświadczenie oraz często mieni się super muszkarzem bo sobie coś kupił. Często jest wędkarzem nie umiejącym poprawnie wprowadzić ryby do podbieraka, nie mającym zielonego pojęcia o pewnych ludziach tworzących wędkarstwo muchowe w Polsce i na świecie. Teletubiś to człowiek, który uważa, że zakupami awansuje jako muszkarz, a jego wiedza i umiejętności niejako ulepszają się przez same zakupy. Cechą charakterystyczną teletubisia jest nadmierny i głupi empiryzm. Jeśli miałeś w życiu kilka linek o profilu typu presentation, ale nie miałeś linki X, która też ma taki profil - to teletubiś Ci powie, że musisz sobie kupić linkę X, bo inaczej nie masz zielonego pojęcia o zachowaniu takich profili linek. To jest tak samo durne żądanie jakby ktoś powiedział Ci, że masz sobie kupić 30 dostępnych na rynku przyponów konicznych, ponieważ jak miałeś tylko 5 producentów - to nie wiesz jak zachowują się takie przypony - bo nagle niby dla 6-tego producenta miałby się zawiesić prawa fizyki. Typowym kretynizmem dla teletubisiów jest nadmierne przywiązanie do logo i reklamy, brak umiejętności określenia ogólnych zależności i głupie pytania dotyczące wyważania zestawu, czy doboru linki do wędki muchowej.

Teletubisiów jednak się nie krytykuje, bo na nieświadomych wędkarzach najlepiej się zarabia. Można im sprzedać coś co nie będzie do końca działać i jest niemal pewne, że za pół roku teletubiś znowu coś kupi.

Nigdy nie nazwałem teletubisiem świadomych wędkarzy muchowych. Chodziło mi raczej o takie "Mundki" z Sage One co gówno wie, a przez posiadanie Sage staje się ignorantem - jak jest możliwość to napluje na śp. Lefty'ego i nawet nie poczuje się głupio.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [0] 08.11 21:51
 
A jaką masz definicję kompotubisia?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [4] 08.11 22:15
 
A nie lepiej ten czas na pisanie w internecie przeznaczyć na:
- zbieranie śmieci
- grabienie tarlisk
- pomoc w zarybieniu
- ochrona gniazd tarłowych
- Dorobieniu się pieniędzy, aby wesprzeć Stowarzyszenia/kluby finansowo
Ale nie bo po co, nie ma sensu etc Lepiej żyć w urojonym świecie teorii idealizmu zamiast działać. Naprawdę
Twoje gadanie NIC pożytecznego nie przynosi. Zamiast użalać się na cały świat rusz tyłek i pomóż innym!
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [3] 08.11 22:45
 
Przynosi świadomość, a to bardzo dużo. Wystarczy, że ludzie będą świadomi czego za co
mogą oczekiwać i to wystarczy.

To wcale nie oznacza, że będą mieli ochotę zafundować sobie lepiej i więcej. Ja zafundowałem
sobie Cantarę. Od dłuższego czasu mam dobrą pracę i jakoś Cantara mnie nie opuszcza.
Fajny kij. Być może komuś pasują łowiska za 50 groszy dniówka? Kto wie

 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [2] 08.11 23:08
 
NIE. Bez działan pozostaniesz teoretykiem i tyle. Za dużo ludzie chce być mentorami, nauczycielami, dyrektorami
tylko robić nie ma komu.
To jest wygodne z Twojego punktu widzenia. Siedzisz w wygodnym fotelu i piszesz swoje mądrości, ale robić to
już ma ktoś inny(zajeżdża mi to lenistwem)
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [1] 08.11 23:32
 
Mogę robić i już nie raz łopatą społecznie machałem...

Ale nie zapiszę się do stowarzyszenia, które krzywdzi ludzi iluzją świetlanej przyszłości,
wymagając od nich 50 zł na rok Ludzie mają trochę czuć po kieszeni, że należą do klubu
pstrągowego, a jak jest za łatwo, to jest marazm. Jak ktoś płaci 50 zł na rok, to czasami
zapomina że gdzieś należy.

 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i [0] 08.11 23:34
 
Jak zapłacisz za OS, to pojedziesz, bo wiesz, roczną za OS trochę czuć w kieszeni i szkoda
nie pojechać. Ale składka PZW? Mój tata zapłacił i w tym roku jeszcze ani razu na rybach nie
był. Ogląda ptaki, o rybach zapomniał hehehe :D
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 07.11 22:58
 
Krzysztof, Koledzy (a może i Koleżanki)

może warto sprawdzić, jak jest w innych krajach?
kto wie i może podzielić się wiedzą?

a potem sprawdzone wzory skopiować w PL

być może nawet wpłynąć na zmianę regulacji prawnych - o ile będzie taka potrzeba

i działać konstruktywnie; krytykować, ale i proponować rozwiązania



Przeciętna wysokość składki w Towarzystwach i klubach pstrągowych wynosi ok. 50 zł, czyli tyle ile
wynosi cena
wędki Jaxon Cantara Fly, chyba najtańszej muchówki na rynku.

Mam pytania:
- dlaczego ta składka jest tak niska, skoro Towarzystwa miały być zmianą wobec PZW?
- dlaczego członkowie tych towarzystw łowią w woderach oddychających i kupują najpierw wodery, a
później
dopiero myślą o zarybieniach? To są kluby komfortowego brodzenia czy kluby dbające o ryby?
- jaki jest stosunek pieniędzy wydanych na sprzęt w stosunku do pieniędzy wydanych na stowarzyszenie i
jakie
zajebiste łowiska dzięki temu powstały?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [18] 08.11 10:41
 
Krzysztof, tak z ciekawości.... Ile Ty przeznaczyłeś (czasu i pieniędzy) w tym roku na poprawienie sytuacji na rzekach, poprawienie rybostanu i ogólną ochronę wód? I nie pytam o żenujące wypociny w internecie.

Z drugiej strony zauważam, że albo nasz Kolega Krzysztof ma wielki kompleks sprzętowo-finansowy, albo po prostu przemawia przez niego chora zazdrość...

Ja wiem, że Ty lubisz łowić najtańszym sprzętem i się tym chwalisz, ale po to ludzie ciężko pracują od rana do wieczora, żeby wydawać pieniądze na co tylko mają ochotę. Jeśli zazdrościsz innym, to po co tak krzyczysz? Szkoda Ci?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [17] 08.11 10:46
 
No to dopiero teraz się zacznie!!
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [16] 08.11 10:48
 
Nic się Michał nie zacznie, idę z fajką na kawę na taras w firmie i sobie będę programował, mając nadzieję, że 300
osób nie przypisze mi rzekomej zawiści.

P.S. Nigdy nie dałem Twoim zdjęciom z ryb i much oceny mniejszej niż 5. Cieszę się, że łowisz na Hatche. Smuci
mnie tylko nędza łowisk i klubów pod zdechłym azorkiem... tyle.

Czasami trzeba tego szekla wyjąć z góry, żeby później oczekiwać zmian...

Pozdrowienia
Krzysiek
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [1] 08.11 11:14
 
Krzysiek, rzeźbię w tym klimacie już kilka lat. Ciągle na wszystko mi brakuje kasy, bo tu chciałbym trochę zainwestować, znowu tu też bym chciał spróbować, jednak nigdy nie żałuje kasy na szczytne cele, licytacje na rzecz łowisk itp. Nie szczędzę też swojego czasu, którego ciągle nie mam, na sprzątanie swojej rzeki. Łowię markowym sprzętem, bo lubię i jakoś fakt ten nie przeszkadza mi w działaniach oddolnych. Te Twoje chore oszczerstwa skierowane do "innych" wędkarzy i szukanie wśród nich winnych bylejakości polskich łowisk są mocno słabe i w moim odczuciu obnażają jedynie Twoje kompleksy o których wszyscy czytelnicy tego forum i tak już doskonale wiedzą. Ty, trochę jak Pawłowicz Bońkowi, jawisz mi się kobietą fascynującą!
PS, Ten wspomniany przez Ciebie Hatch, jako jedna z niewielu wędkarskich firm aktywnie wspiera oceany.
Co oprócz wspierania internetowego zidiocenia wspiera Cantara?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [0] 08.11 12:13
 
Michał,

Rosja:
- Hummer jedzie po dziurawej drodze - priv top / public bottom

Szwajcaria:
- Toyota Hybrid jedzie po drodze jak stół bilardowy - priv middle / public top

W skali społecznej przesunięcie jednej kategorii do innej, może dać dużo pożytku. Ale na Jerku dział co sobie
kupiłeś ma ponad 200 podstron. Widziałeś dział "Pochwal się wsparciem dla klubu"? Chodzi o efekt skali, a nie o
Ciebie czy kogoś jako jednostkę.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [13] 08.11 11:48
 
Krzysiek,
palisz fajki więc wydajesz znaczną część zarobionej kasy na to. Niemałej. Na kawę też. razem do kupy kilka stówek miesięcznie. Nie żal Ci zdrowia w przypadku fajek? to tak na marginesie.

Seba
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [12] 08.11 12:59
 
Wstydź się Sebastian. Zaglądanie innym do kieszeni to taka obrzydliwa przypadłość.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [0] 08.11 13:36
 
Masz rację. Przepraszam. Nie powinienem.


Seba
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [10] 08.11 22:01
 
Zwłaszcza, kiedy stabilne przychody pochodzą z tego obrzydliwego socjalnego państwa, pińćset coś? Kiedyś jeden z userów forum strzelił mi zjebkę, za przywołanie tego tematu.
Konsekwentnie potwierdzę moje poprzednie stanowisko: wydawanie tych pieniędzy na cel niezgodny z przeznaczeniem (dzieci!) niezależnie czy jest wydany na SAGE, Cantarę czy wyjazdy na ryby, to jest ich zwykłe okradanie.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [4] 08.11 22:08
 
Mój pracodawca płaci za mnie 2 ZUS-y, a ja jestem tylko pojedynczy Poza tym syn ma
Ikony, a ja Prosy. Jeśli chodzi o kradzież, to pooglądaj sobie kanał Krzysztofa Karonia "Historia
sztuki" i "Pojęcia podstawowe" to zobaczysz ile ludzi w świecie zachodu jest umoczonych w
kradzież a nawet o tym nie wie...
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [3] 08.11 22:18
 
Może i ja nie wiem, gdzie kradnę, nikt nie jest doskonały, ale obrzydliwszej formy kradzieży niż na własnych dzieciakach nie znam. Oczywiście manipulujesz tym ZUSem. Napisz od kiedy i... do kiedy.
Przy okazji przypominam, że już płaciliśmy za upadłość konsumencką.
Żyjesz na koszt innych, w biologii nazywa się to pasożyt. Nie ważne ile napiszesz nic nie zmieni faktów.
BTW prosiłem, żebyś się nie odzywał, dopóki nie wyjdziesz z ciągu.
Bez sensu jest odpowiadanie na twoje posty, przepraszam czytelników.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [2] 08.11 22:23
 
Ciekawe twierdzenia. Nie sposób się z nimi nie zgodzić. Tak skonstruowany jest ten świat.
Problem tego systemu polega na tym, że możesz np. myć szyby, robić pożyteczne rzeczy i
zalegać w ZUS-ie składki uchodząc za pasożyta - a możesz być doskonale uposażonym
handlowcem zarabiającym 15 tys. netto bez żadnych zaległości u nikogo, siedząc na garbie
nieletnich pracowników z Bangladeszu. Ciekawe jest to, że porzucając robienie rzeczy
pożytecznych i przydatnych innym ludziom, a zaczynając robić rzeczy nieprzydatne w
piramidzie finansowej, zaczynasz być dobrym mężem, szanownym obywatelem i lubianym
klientem sklepów. Niech ci się za dużo nie wydaje, bo najbardziej zasłużeni na tym świecie
klepią biedę, a największe skurwysyny obrastają w tłuszcz. Oczywiście nieświadomi faktu, że
są skurwysynami
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [1] 08.11 22:43
 
Przeczytaj to co napisałeś jak wytrzeźwiejesz/wyjdziesz z ciągu.
i jeszcze raz
..
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
i jeszcze
.
.i pamiętaj, że tego co napisałeś nie skasujesz.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

czytaj.
.
.
.
.
.
.
.
.
i myśl
.
.
.
.
.
.
.
.
przestałem wierzyć, że myślisz, chociaż czasami dawałeś takie sygnały.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [0] 08.11 22:53
 
Wszystko u Ciebie w porządku? Ja nie mogę hehehe, co za korba
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [4] 08.11 22:51
 
Już kilka lat temu ktoś w Polsce policzył, że dziecko do jego usamodzielnienia się kosztuje rodziców tyle, ile
Porsche, więc sam pomysł nie był zły w naszej kiepskiej sytuacji demograficznej. Można mieć dwie uwagi. Po
pierwsze ten sam cel polityczny dało się osiągnąć kierując strumień pieniądza do faktycznie potrzebujących
wsparcia. Po drugie - należało wcześniej zabezpieczyć dzieci przed nieodpowiedzialnymi rodzicami. Nie ulega
wątpliwości, że jakaś część pieniędzy nie trafia gdzie powinna. Nie rozmawiać o takich sprawach? To nie
rozmawiajmy o pieniądzach, które idą na betonowanie rzek zamiast na ich ratowanie.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [3] 08.11 22:59
 
Dziecko tyle kosztuje według faszystowskich reguł do bólu bezczelnego państwa i bezczelnych
współobywateli, którym się wydaje, że ich poziom konsumpcji powinien być obowiązującym, a
niższy należy chyba karać? Już Jose Mujica mówił o tym na forum ONZ, że cała planeta nie
może wytrzymać poziomu konsumpcji przeciętnej niemieckiej rodziny. Jebać zachód, niech
spierdalają.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [2] 08.11 23:08
 
Ale to ktoś wyliczył na podstawie cen w Polsce. Masz jakieś tańsze źródła zaopatrzenia, płacisz gdzieś taniej za
usługi itd.? To pokaż ludziom, że nie muszą płacić tyle, ile płacą!
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [1] 08.11 23:18
 
Dobrze, ale po co dzieciom nowy iPhone?
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Canta [0] 08.11 23:25
 
To dopiero pewnie trzy tysiaki. Nie znam się na tych zabawkach, strzelam i wątpię, że takie rzeczy wliczano. Do
Porschaka jeszcze trochę brakuje.
 
  Odp: Kluby pstrągowe na poziomie kijka leszczynowego i Cantary [0] 15.11 19:28
 
Witajcie!

Wasza długa polemika zeszła na niezrozumiałe dla mnie tematy. Nie wiem, pewnie za słaby jestem i
czasami nie za bardzo rozumiem. Podczas wieloletniej lektury forum zdążyłem "poznać" kolegę
Krzysztofa i wiem skąd ta nieprzychylna z nim polemika. Jednak, mimo mojej słabości, chyba (mam
nadzieję) przyzwoitość kazała mi wziąć udział w tej dyskusji... Coby nie mówić o wspomnianym
adwersarzu, wydaje mi się, że posiada charyzmę, a Jego twierdzenia są dosyć mądre. Rzeczywiście
składki na poziomie 50 zł, dniówki rzędu 0,50 zł itd. są groteskowe. Rzeczywiście konsumpcjonizm
zżera nas coraz bardziej. Zarzucanie mu, że nic nie robi, tylko mówi, też budzi mój sprzeciw. Naprawdę
myślicie, że nauczyciel musi wszystko wiedzieć, a ksiądz nie może grzeszyć? Czy Waszym zdaniem
Einstein pisząc swoją Wielką Teorię Względności podróżował w czasie odbijając się od kolejnych wirów
grawitacyjnych? Nie ma w Waszym świecie miejsca dla proroków, wizjonerów, ideologów, teoretyków?
Tylko namacalne i konkretne działanie? Kobiety na traktory, a jak nie to proszę się nie wypowiadać, bo
nie macie racji? Coś mi tu nie gra. Krzychu nie znam Cię, a Twa buta, zacietrzewienie, ignorancja i
specyficzny lans często mnie drażnią, ale szanuję i cenię ludzi intelektualnie niezależnych i mających
coś do powiedzenia.

Pozdrawiam!
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus