|
Tęczak, jako osłona, to banalny mit powtarzany przez ludzi o zerowej świadomości wpływu IGO na ekosystemy.
Wędkarska żądza i nastawienie "bo ja chcę zawsze łowić dużo dużych ryb, bez refleksji jaki to ma skutek w
szerszym aspekcie" niejednemu rozum odebrała.
Póki co są ustawy i rozporządzenia zakazujące zarybienua tęczakiem i kwalifikujące to jako przestępstwo i
ograniczajace tym samym szerzenie głupoty.
Wskaż co może więcej zniszczyć tęczak w ekosystemie regularnie niszczonym przez Wody Polskie? Rozumiem, że udało Ci się zablokować koparki na Żywiecczyźnie? Czy nie, bo kolegom z przyszłego koryta nie wolno przeszkadzać przy pracy?
A sama ustawa dopuszcza zarybienia tęczakiem na specjalnych warunkach. Pomijam fakt, że zakaz zarybień tęczakiem jest przy równoczesnym braku takiego dla karpia. Tylko dlatego że karpiowi lobbyści umieli się zakręcić przy ustawodawcach.
A w wędkarstwie to mimo wszystko chodzi o łowienie ryb. Chyba lepiej by wędkarze mieli szansę połowić konkretne ryby, niż udawać że łowią lipienie i młócić potokowce na tarle? Na Słowacji, Czechach, czy całych Bałkanach tęczakiem można normalnie zarybiać, i jakoś żadnej katastrofy ekologicznej nie ma. A w Polsce?
|