|
Trafiłeś na debila, który pękał z zazdrości na widok pięknego kardynała. Mógłbym się zalożyć, że koleś ten nie ma skrupułów gdy chodzi o noszenie do miary na zawodach 20 cm pstrążka.
Sam lipienie wypuszczam programowo, ale tylko dlatego że jest ich tak mało. Gdyby było inaczej z przyjemnością rzuciłbym co pewien czas jakiegoś na patelnię. W Szwecji się nie ograniczałem - zabierałem tyle ile byłem w stanie zjeść i było mi z tym dobrze.
Fanatyczne no-kill to dla mnie wynaturzenie i chociaż sam wiekszość wypuszczam, to zawsze pozostawiam sobie margines manewru - nóż do oprawiania ryb zawsze jest w kieszeni.
Gratuluję pięknej ryby! Pzdr
Ł.G.
|